niedziela, 4 marca 2012

Joanna rozjaśniacz proteinowy i joanna naturia 235 leśna jagoda

Jestem dziś mega padnięta Kochani...
Wczoraj ostro pobalowałam, spałam tylko 3 godziny, do tego kac morderca, a ja od rana musiałam zaliczyć z przyjaciółką 2 shoppingi, zrobić obiad dla gości-imprezowiczów-głodomorów, a później zaliczyć 2 koloryzacje i jedne szpony...
ale przeżyłam.
Dopadłam szwagierka i wreszcie zrobiłam z niego człowieka 
znaczy wyżyłam się na nim artystycznie-fryzjersko.
Mój szwagier ma naturę bardzo ciemną i oporną na rozjaśnianie- jakiś poziom 4 średni brąz popielaty. Włosy grube, bardzo gęste i lekko kręcone.
A ponieważ chciałam zrobić mu irokeza z "pazurem", podjęłam decyzję o wstępnym przełamaniu włosów rozjaśniaczem proteinowym blond Joanny, a następnie nadaniu włosom koloru zamierzonego- czyli Joanny naturia 235 leśna jagoda (kolor pomiędzy intensywnym fioletem z nutką fuksji pod światło i odrobiną granatu). Farba zawiera utleniacz 6%.
Zamieszczam pełną fotorelację przed, po wstępnym rozjaśnianiu i efekt końcowy.

O rozjaśniaczu producent pisze:
- sprawdzony i uznany preparat do rozjaśniania pasemek
-  rozjaśnia nawet o 6 tonów  
-  zawiera ochronnie działające proteiny oraz wyciąg z rumianku 
-  skład preparatu: proszek rozjaśniający, 12% woda utleniona.
Moja opinia jest taka, że jest to całkiem niezły rozjaśniacz na wstępne rozjaśnianie- daje zażółcony kolor, woda utleniona jest całkiem ciekła- dosłownie woda, ale gęstnieje pod wpływem proszku.
Włosy rozjaśnione do kurczaka w ciągu 30 minut. Miękkie, bez uszkodzeń, nie piecze zbytnio.
Warty uwagi- ze wzgl. na cenę niecałe 6zl w Stars'ie.


O farbie:
Naturia Color to linia modnych odcieni farb, która zdobyła duże uznanie wśród Pań. Receptury kosmetyków zostały przygotowane na bazie naturalnych składników roślinnych: protein mlecznych i ekstraktu z brzoskwini. Proteiny mleczne chronią i odżywiają włókna włosów. Brzoskwinia to bogate źródło witamin i soli mineralnych, działa na włosy odświeżająco i tonizująco. Po zabiegu farbowania włosy są miękkie i sprężyste, mają głęboki kolor, piękny połysk i zdrowy wygląd.
Moja opinia jest taka, że jest to świetna tania farba, kolor piękny, intensywny, trwały, włosy mięciutkie jak nie farbowane nigdy, błyszczące, sama farba ładnie słodko pachnie (brzoskwinie?), nie czuć mocno amoniaku. No i cena koło 7zł w Stars'ie.


Szwagierek był efektem zachwycony, no a dla mnie to najlepsza nagroda- widoczne zadowolenie klienta. Czuję się bardzo zmęczona ale było warto, bo usatysfakcjonowana i spełniona!

A jak Wam się podoba?










15 komentarzy:

  1. kolor fajny z cieniowaniem za uszami troche gorzej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieniowanie akurat wyszlo perfekcyjnie- choc to nie ja strzyglam ;)na foto wlosy ulozone zelem, mokre i w nieładzie.
      cieniowanko 3 koncowkami maszynki- tego sie chyba nie da zle zrobic ;P i na grzebieniu sam irokez.

      Usuń
    2. Bunny, ja akurat jestem fanką irokezów, ale takich klasycznych, typowo punkowych :) Ogólnie nie lubię ufarbowanych włosów u mężczyzn, ALE dla mnie irokez jest zupełnym wyjątkiem (oczywiście, pomijając całą kwestię, że "nie to ładne co ładne, tylko co się komu podoba"). Uwielbiam jaskrawe irokezy, im dziwniejszy kolor, tym lepiej :p Chociaż to zdecydowanie nie moja stylistyka. Wg mnie fajnie, że niektórzy mają odwagę nosić na głowie coś zupełnie innego. No ale wg niektórych ludzie powinni wyglądać, jakby zeszli dopiero co z jednej taśmy produkcyjnej ;)

      PS: Daj znać, jak kolor się będzie spierał, bo jestem ciekawa.

      Usuń
    3. weegirl pewnie jak wszystkie te intensywne kolorki- do rudego z fioletowo-rozowym polyskiem ;p

      Usuń
  2. widze ze co niktorzy maja problem ze soba jak powyzszy anonimowy ( bo przeciez strach sie podpisac), jak sie nie podoba to nie nikt nikogo nie zmusza do ogladania a tym bardziej do chamskich komentow ;/

    Buziaki Bunny nie przejmuj sie :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Droga Blond Bunny!NA POHYBEL GŁUPCOM!!!-swietny kolorek i fryzurka-Joanna.

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję bardzo za odpowiedź, więc jutro kupię rozjaśniacz z naturii do pasemek bo wodę z zestawu (12%) będę mieć do farby jak nstępnym razem będę robiła odrost... powiem szczerze, że najchętniej robiłabym za każdym razem kąpiel i po jej zmyciu farbę bo bardzo podoba mi się efekt po tym zabiegu. Kolor po jest bardzo jasny i naturalny, dodatkowo jest megatrwały. Jednak nie chce za każdym razem robić kąpieli z lenistwa bo szybciej jest nałożyć farbę superrozjaśnijącą z wodą 12% na godzinę... dodam, że jestem szatynką i dosyć grubych włosach. Po superrozjaśniających mam super efekt- ale tylko po tych bardzo popielatych... np. igora 12.111 jednak po 2 tygodniach kolor już mi się aż tak nie podoba, nie wspomne nawet o zwykłych farbach blond poziom 9 i 10 z wodą 12%- po 2 tygodniach mam rudy odrost... a po kąpieli jest efekt zawsze fajny... więc postawiłam na kompromis co drugie farbowaniue kąpiel a co drugie farba superrozjaśnijąca. Aha... jestem szatynką z tendencją do rudych tonów, obecnie na głowie mam imperity 911 ze wzmacniaczem 10.00- kolor mam na popiomie 10- po farbowaniu chłodny, obecnie beżowy, zależy mi na efekcie bardzo jasnego czystego blondu- żadnych rudości i żółtości ale nie chcę też siwego- choć z dwojga złego zdecydowanie wole siwy niż rudy. EWKA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wiem ze sie nie chce... mnie sie czasem nie chce zrobic odrostu- a robie co 3 tyg. i sie zmuszam.
      a co jakbym miala na 2 razy robic... ale efekty warte tego trudu.
      dobry masz plan, bedzie pieknie!
      ps. igora to moja najukochansza farba- generalnie kocham schwarzkopfa od zawsze ;<3

      Usuń
  5. no to zrobię kąpiel joanną i potem igora 12 111 z wodą 6% idzie w ruch a imperity 911 i 10.00 zostawie sobie na potem... mam zapas. Mam nadzieje, że kąpiel i potem farba superrozjaśnijąca nie nadwyręży moich włosów i stonuje zółtorudości po kąpieli bo ja po kąpieli zawsze mam jasno rudy kolor- takie typowe złoto na łbie ale dosyć jasne. a mam jeszcze pytanie bo do tej pory kąpiel robiłam joanną do całych włosów i wyszedł jednolity jasnorudy kolor natomiast jak użyłam rozjaśniacza profersjonalnego z subriny to jakoś tak dziwnie mi się te włosy utleniały- te z tyłu były żółte a te z przodu rude po około 30 minutach, nie chciałam kąpieli dłużej trzymać więc zmyłam bo bałam się spalenia kudłów. kolor był niejednolity, ale użyłam tego rozjasniacza z wodą 6% bo na saszetce było napisane, że rozjaśnia do 7 tonów a te sklepowe przy 9tce rozjaśniją o 5 więc stweirdziłam, że 6tka wystarczy. kolor wyrównałam farbą finalną za pomocą różnych oksydantów- na tyl 6% bo tam były jasne włosy a na przód 9% bo tam były ciemniejsze kudły już. A jeśli chodzi o kondycję to włosy były super, w lepszej kondycji niż po joannie. i nie wiem co zrobić czy zużyć te subrinę- mam jeszcze pół saszetki- na odrosty by wystarczyło- czy kupić joanne? i jaką proporcję proszku do wody utl? tak jak na opakowaniu czy 1:1 proszek z wodą utl? w przypadku profesjoanlnych rozjasniaczy chyba bym zastosowała proporcję 1:1:1 (proszek: woda utl : woda z kranu ) do tego porcja szamponu i porcja odżywy, tak? przy joannie robiłam tak jak na opakowaniu czyli cały proszek i cały oksy i do tego 30ml wody i porcja szamponu i odżywy. EWKA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzadko kiedy kolor po kapieli jest rowny, albo po wstepnym rozjasnianiu- wlosy na glowie sa roznej grubosci i jakosci- i roznie sie rozjasniaja wiec po rozjasniaczu moze byc kolor od rudego po bialy.
      utleniacza tyle ile pisze na rozjasniaczu trzeba dodac, choc ja zawsze robie to na oko- miarka rozjasniacza ok 20-30g na 50-60ml utleniacza czyli 1:2.
      jak kupisz joanne to masz z glowy odmierzanie- bo rozrabiasz joanne cala i do tego dajesz porcje odzywki i szamponu, troszke wody na rozrzedzenie i na glowe.

      Usuń
  6. Uzywalam kiedys tej farby jak bylam jeszcze brunetka ;).Swietna jest. Kolor dlugo sie utrzymywal i nie plowial, byc moze na uprzednio rozjasnionych wlosach bedzie szybciej sie wymywal, ale ogolem farba jest trwala i daje piekny kolor nawet na ciemnych wlosach.
    Mialam nie komentowac pewnego wpisu ale co mi tam.
    Anonim "Marta" to sie chyba w stodole wychowywala bo jakby zaglebila troszeczke historie to dowiedzialaby sie, ze mezczyzni nie od dzis farbuja wlosy, tak samo jak obca im nie jest depilacja, olejowanie wlosow lub manikiur i pedikiur ;) bo kto powiedzial, ze ten dzial urody zarezerwowany jest tylko dla kobiet?.
    Co za roznica jaka kurtke i za ile nosi chlopak?
    Czy wartosc czlowieka przelicza sie na kawalek galganka?
    Bo to jest smutne i skrajnie zenujace.
    W UK Polak z Polaka bedzie sie smiac, ze ten nosi Nike bo nie stac go na drozsze buty np Adidasa a tymczasem ten co najbardziej szydzi z rodaka sam ubiera sie w Primarku bo najtaniej, ot taki paradoks.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No śmiech na sali i co to w ogóle za pomysł, żeby napisać taką rozprawkę na temat człowieka, jego charakteru, zasobności portfela, stylu bycia po obejrzeniu zdjęć jego włosów? :|

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. kurczakowy podkład ;D taki do fioletu wystarczy ;)

      Usuń

Komentarze są moderowane, wyświetlą się po mojej akceptacji.
Nie udzielam porad fryzjerskich!
Będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny ;*