czwartek, 31 października 2013

Włosy Bunny 11.2013 i ostateczne pożegnanie koszmaru rozjaśniacza.

Dziś wpis motywujący dla wszystkich Was (blondynek), które wciąż jeszcze nie podjęły walki o zdrowsze włosy i przejście z rozjaśniacza na farbę np. superblond.
Oraz dla tych, które są gdzieś w trakcie tej długiej drogi, aby zyskać wymarzoną długość włosów na nowym kolorze i walczą z rzucającą się w oczy różnicą, nie chcąc poddawać włosów kolejnym zabiegom, które je zniszczą.

Postanowiłam jako ostateczne "działo" motywujące ujawnić kompromitujące fotki moich włosów z czasu, gdy dokopałam już im tak, że każde czesanie było koszmarem i jedyne z czego mogłam być dumna, to z koloru królowej śniegu ;D Dziś boleję nad stratą wymarzonego koloru (zawsze marzyłam o białych włosach a'la obecna Kora), który był moim znakiem rozpoznawczym, jednak nie jest u mnie możliwe otrzymanie go na samej farbie bez ingerencji choć odrobiny rozjaśniacza.
Jest kilka lat później ( jakieś 3-4?) i odnalazłam swój nowy wymarzony kolor- ultra jasny popielaty blond. Mogę być dumna chyba z przebytej walki, ponieważ dziś już nikt nie powie mi, że moje włosy straszą, a przynajmniej mam taką nadzieję...bez moich blondyn ;* chyba by mi się nie udało, ale to one podnosiły na duchu, gdy już łapałam za palette 100 ;P

Mogłam przyciemnić włosy- nie zrobiłam tego bojąc się jeszcze większej tęczy kolorystycznej, a z białych włosów wszystko spływa...Do poziomu 8 przyciemniać nigdy zamiaru nie miałam, ten poziom mnie nie kręci, podjęłam więc trud bycia brzydką i robienia comiesięcznych odrostów farbą, a długości zostawiłam w spokoju i regularnie podcinałam. Mogłam przyciemnić na poziom 9- teraz mam 10.1., ale bałam się brudnego podcienia, który bardzo widoczny jest przy popielatych blondach, kiedy są zażółcone innym odcieniem...ja wciąż walczyłam o to by być blisko bieli, nie żółtych naturalniejszych blondów. Udało mi się...

Dziś mogę się cieszyć włosami, które bez większego problemu rozczesuję ukochaną szczotką KLIK!, bez której nie wyobrażam sobie życia ;) i nie używam w ogóle grzebienia!
Włosami, które mogę pielęgnować bardzo minimalistycznie- prosty szampon i odżywka do spłukiwania albo maska i to wszystko ( tutaj szampon natei winogronowy i odżywka loreal extreme).
Cierpliwość i upór w dążeniu do celu przynoszą olbrzymie sukcesy, pamiętajcie o tym!
Nigdy nie marzyłam nawet, że będę mieć włosy w wymarzonej długości- między talią a kośćmi biodrowymi, w wymarzonym białawym kolorze i będę mogła wstać z łóżka i bez czesania wyjść do ludzi ;) a teraz jest to realne i na dowód fotki tuż po wstaniu z łóżka, wybaczcie zapuchnięte oczy i brak makijażu.

Także walczcie, a ja trzymam kciuki!
I pamiętajcie, że czasem nie warto zamęczać siebie i włosów nadmierną pielęgnacją, niektóre włosy lubią proste traktowanie, tajemnica w tym by podać im idealnie do nich dostosowane kosmetyki.
I tu nie chodzi o oblepienie włosów silikonami jak wpierają wam włosomaniaczki-fanatyczki.

Ps. Możecie mnie "zjechać" za te zdjęcia, proszę wyżyjcie się!
Teraz gdy na nie patrzę, to mam ochotę śmiać się z siebie, że do czegoś takiego doprowadziłam.

Obecnie, piszę 11.2013 z wyprzedzeniem z powodu braku czasu na wpis w "długi weekend":


                                      są już tak długie, że kiedy chcę je cyknąć w całości to muszę się pochylić ;/

                                        końcówki po spaniu w luźnym kucyku tak się falują, ten półokrąg kolorystyczny to efekt cienia od lampy- robię fotki tuż pod nią, bo lustro wisi na ścianie ;/ niżej foto, że z kolorem wszystko ok ;)


A tak było jakieś 3 lata temu...przerzedzone końcówki i koszmar kolorystyczny.

                                                   Normalnie chce się powiedzieć...trikolor! ;D
                                    Zanim znalazłam farbę "ideał" była seria nietrafionych poszukiwań...

Ps.2 Mam tyle fajnych kosmetyków do opisania dla was i mnóstwo farbek... co chcecie pierwsze?
Ps.3 Udanego i spokojnego weekendu, abyście szczęśliwie dotarli gdzie potrzebujecie i wrócili ;*
Do następnego!

129 komentarzy:

  1. Na ostatnim zdjęciu piszesz o farbie-ideale. I rzeczywiście widać, że ładnie poradziła sobie z odrostem. Jednak przy białej reszcie jest zauważalna jakby była ruda. Też miałam tak po przejściu z pasemek na farbę, kiedy wyszłam od fryzjera z rudymi odrostami. Tyle, że u mnie były to naprawdę rude, ciemne odrosty. Przy przedziałku położyła mi refleksy, więc włosy rozpuszczone były ładne, gorzej jak związałam i ukazał się rudy spód. :/ I powiedz mi Bunny, jak krowie na rowie ;) gdy po tym pierwszym udanym farbowaniu pojawił się odrost, znów potraktowałaś go farbą i znów był ciemniejszy niż to, co miałaś, a to, co odrosło takie też ciemniejsze przy drugim farbowaniu się rozjaśniło? Bo nie wiem, jak to jest... Boję się, że po farbie znów będę ruda, mogłabym się przemęczyć jak wiedziałabym, że przy kolejnym farbowaniu to, co odrośnie trochę pojaśnieje, nie chcę schodzić farbą do rudości. :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. źle zrozumiałaś...
      to ostatnie foto to jest zanim znalazłam farbę ideał- takie rudości sobie fundowałam źle dobraną farbą zanim odkryłam jakie pigmenty potrzebują moje włosy by zniwelować rudość.
      to była jeszcze część masakry nim osiągnęłam stan obecny.

      dobrze trafiona farba na odroscie powinna wygladac plus-minus tak:

      http://blogblondbunny.blogspot.com/2012/02/schwarzkopf-palette-intensive-color.html

      http://blogblondbunny.blogspot.com/2012/04/schwarzkopf-palette-pnc-219-icc-a10.html

      jeżeli farba jest wściekle ruda na odroście to nie ma co liczyć, że kolejne farbowanie to wyrówna.
      pewna różnica moze zaistniec, jak u mnie na foto przedostatnim z odrostem, jeżeli farba da ci przypuszczalnie podobną różnice, że po prostu widać będzie że kolor jest ton-dwa ciemniejszy ale jest blondem nie rudym i nie kaczo żóltym to dalej będzie się wyrównywac, oczywiscie to co po rozjaśniaczu trzeba ciąć, bo to nigdy sie z farbą nie wyrówna...
      nie wiem jak to wyglada u ciebie ale podejrzewam ze farba jest nietrafiona...

      Usuń
  2. Też tak podejrzewam, jednak fryzjerka mówi mi, że na moich włosach nie zrobimy nic samą farbą. Ufałam jej do tej pory, byłam bardzo zadowolona z jej pasemek (schodziłam z koloru 3-4 zabiegami) ale tracę zaufanie. Przeglądałam Twojego bloga i widziałam, jak dziewczyny dawały radę nawet z ciemnymi włosami samą farbą. Ja swoich naturalek nie mam aż takich ciemnych, wierzę w to, że czeka gdzieś na mnie taka farba, która dałaby sobie z tym radę. A fryzjerka sprowadza mnie do parteru, że moje włosy muszą najpierw porządny podkład z rozjaśniacza dostać, dopiero farbę na to kłaść i że to za duże obciążenie dla włosa. Te rude odrosty wyszły po wodze 9%, może po prostu za niskie oxy dała? Powiedziała, że na tym kładzie każdy blond.
    Co do pigmentu, myślę, że moje pełne są czerwonego - jak wspominam swój naturalny kolor, to jest to brąz z taką rudawą poświatą. Ale to, co wyszło Ci na ostatnim zdjęciu przy moich ostatnich rudych odrostach to niebo, po prostu niebo.
    I tak teraz odrost mi się pojawił i dumam, co dalej robić. Chyba po prostu wybiorę się do innego salonu dopytać, czy da radę farbą coś zmontować na moim kolorze. Sama nie umiem. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to jak jest rudziej niz u mnie i np.ciemniej to za słaba farba a może i oksydant.
      szukaj salonow gdzie pracuje sie na alfaparf- oni maja genialne blondy i na pewno dadza rade! albo na wella koleston.
      i nie poddawaj sie, do rozjasniacza zawsze zdarzysz w razie czego wrocic, a juz rozjasniacz plus farba to moim zdaniem ma tylko wytlumaczenie przy naprawde opornej naturze sredniego, ciemnego brazu i czerni...

      Usuń
    2. Tak zrobię, rozejrzę się za innym salonem. Bardzo chciałabym farby, bo mimo, że moje włosy dzielnie znosiły rozjaśnianie (wcześniej były wielokrotnie farbowane na brązy) i dorabiałam pasemka w długich odstępach, żeby ich nie przeciążać, to widzę, że kondycja ucierpiała, zaczynają się kruszyć itd. Wiem, że to normalka przy rozjaśniaczu i nie chcę się w to pchać. Dzięki Bunny za podniesienie na duchu, będę szukać farby-ideału! :) Pozdrawiam!

      Usuń
    3. Anonimowa nie poddawaj sie! Ja zaczynalam od pasemek rozjasniaczem, z czasem prawie wszystkie wlosy byly na zmaine pasemkami.. potem w ciazy robilam blondami bez amoniaku, wrocilam do natury, roznie to bylo..
      Od fryzjera tez slyszalam, ze bez rozjasniacza blond mi nie wyjdzie..
      W koncu-i na cale szczescie-trafilam na bloga Bunny !!! Ale mialam farta, ze nie trafilam na bloga jakies "wlosomaniaczki" tylko od razu do Bunny, ktora udzxielila mi wielu porad na maila bo ja, jak to kobieta sama nie wiedzialam o jaki blond mi chodzi..
      Najpierw chcialam nieco jasniejsze od natury i robilam alfa..(chyba poz.8) potem spodobal mi sie matrix mocca modelki Bunny-ale u mnie mocca nie trafiona bo mi bezowo wychodzilo i zeby bylo jasniej Bunny doradzila mi zmieszac z 11 matrixem i bylo juz jasniej.
      Patrzac na wlosy Bunny i innych blondyn chcialam coraz to jasniejszych.
      Wygralam u Bunny na bazarku farbe Helen Seward srebrna i to byl strzal w 10! Jednak zeby osiagnac lepszy efekt mieszalam oxy 9 i 12, a nie tylko 9.
      Potem przygladajac sie Bunny stwierdzilam, ze sprobuje Palette- kupilam 230 z olejkami i a10- Bunny doradzila mi, ze lepszy efekt bedzie po a10 i tak tez zrobilam-tylko, ze zmieszalam wody 9 i 12% zeby nie niszczyc tak wlosow (oczywiscie to Bunny mi doradzila :D) no i kolorek dla mnie jest super-nieco ciemniejszy niz Bunny ale dla mnie moze byc bo niestety mam bardzo cienkie wlosy (i jest ich dosc malo). Moje wlosy to ciemny blond oporny do rozjasniania.
      Przyznam, ze przy Helen Seward po zmieszaniu 9 i 12 mialam jasniejsze wlosy niz po a10 i tych samych wodach.
      Obecnie jestem zadowolona bo Paletka jest ogolnie dostepna i mi pasuje. Mam jeszcze 1opakowanie a10, takze na pewno nia bede robic!
      A moze Anonimowa skusilabys sie na a10 i robic z woda 12? Kup w drogerii i idz do fryzjera ze swoja farba-ja tak robie bo sama sie boje. Oczywiscie ostatnio jak przyszlam z Paletka to uslyszalam jak to wysusza i niszczy wlosy ale puscilam to mimo uszu-tym bardziej, ze koncowek nawet nie trzeba bylo podcinac "tak mi Paleta zniszczyla wlosy"-na szczescie mialam robiony odrost i malaks na reszcie bo 1szy raz robilam Paleta.
      Oczywiscie juz mysle czy na nastepny raz nie zrobic ce-ce ale to Bunny Ciebie bede prosic o dobor koloru ale z tym to na razie zaczekamy ;)
      Bunny Twoje wlosy sa nieziemskie i mysle, ze chyba kazda kobieta marzaca o blondzie i o zadbanych, zdrowych wlosach Ci ich zazdrosci!!
      aga

      Usuń
  3. Uwielbiam Twoje włosy!
    Jesteś inspiracją:)

    Mucha

    OdpowiedzUsuń
  4. Bunny, masz najpiękniejsze włosy pod słońcem - serio.
    Ja farbuję włosy na biało od ohohoho... albo i dłużej, sama, i wychodzi na tyle ok że w rossmannach zaczepiają mnie co kupuję i kupują te same farby. Ale do rzeczy. Mam prawie białe, niejednolite włosy podobnie jak Monika Olejnik dzięki temu, że robię na zmianę różnymi popielatymi blondami, a co parę farbowań - Palette 100 albo E20. Dzięki temu włosy są mieniące i bez "efektu hełmu" :) Pozdrowienia, Maja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maja to używasz farb z rozjaśniaczem, od których ja zaczynałam, więc uważaj...chociaż mnie wtedy maski były obce, to może uda ci się utrzymać włosy w dobrej kondycji jeśli robisz same odrosty.

      Usuń
  5. Niektore wlosy musza byc "olepiane silikonami" np moje. Po umyciu lekkim oczyszczajacym szamponem i nawet kesli naloze ciezszs odzywke czy maske i na to juz nic wiecej nie sa takie jak po silikonowym szamponie, dwoch polaczonych mocnych odzywkach,jedwab chi, spray zolty glisskura-duzo tego moze dla kogos ale ja tak lubie najbardziej, sa wtedy idealnie proste i gladkie, wystarczy tylko wyciagnac koncowki ukladajac podwinac i super.
    Natomiast gdy umyje oczyszczaczem i dam jedna odzywke wlosy sa spuszone, lekkie, polamane szorstkie okropne. Raz w tyg oczyszczam mega mocna barwa i daje maske fructisy nutri gladki+goodbye i jest dobrze jednak takie wlosy musze spiac lub zwiazac bo nie sa takie fajne jak.po tonie silikonow ;)
    Doszlam.do tego sama testujac rozne sposoby, nie spotkalam sie zeby koras blogerka namawiala do oblepiania sie tona silikonow. Przynjmniej te blogerki ktore czytam. Pozdrawiam. Paula ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz włosy suche albo zniszczone? jeżeli tak to takie postępowanie by tłumaczyło to, że musisz je odpowiednio dociążać i wygładzać.
      włosy np. tylko jednokrotnie farbowane po całej długosci czy naturalne nie wymagaja aż takiej pielegnacji.
      najważniejsze to osiągać dobre efekty, nieważne jak, byle nie pogorszyc kondycji np. alkoholem w kosmetykach i nadmierną czestotliwoscia mycia by zmyć te wszystkie nałożone specyfiki, bo to błędne koło.
      moje włosy np. po dodatkowej odżywce b/s typu GK spray czy jedwab czy olejki dużo szybciej się tłuszczą w obecnym stanie, wiec im odpuszczam, ale kiedy były rozjasniane farbą z rozjasniaczem to byl wrecz mus...

      Usuń
    2. Wydaje mi się, że źle zrozumiałaś Bunny (chyba że to ja niewłaściwie ją odebrałam). Bunny w ostatnim akapicie chciała zapewne zaznaczyć, że niektóre włosomaniaczki uważają "normalną" fryzjerską pielęgnacje i drogeryjne kosmetyki za "oblepienie włosów silikonami". A przecież silikony używane z rozwagą i wyczuciem swoich włosów nie są złe. Bunny,masz jedne z najbardziej zadbanych i spektakularnych blond włosów jakie widziałam.

      Usuń
    3. dokładnie ;) ale już się nie wysilałam, dzięki ;*
      fryzjerzy naprawdę nie pracują wyłącznie na kerastase czy L'Orealu, który ma coraz lepsze produkty i mniej "kryjące" a mocniej działające, na marginesie.
      A jak czytam niektore wypowiedzi osob, jaki to fryzjer zły bo ci włosy zamaskuje i umyjesz i nic z tego nie ma, to mnie śmiech ogarnia ;P choć możliwe, że to się zdarza u niektórych "profesjonalistów", ja się nie spotkałam; najcześciej na wyposazeniu jest kilka linii i marek i po wywiadzie z klientem można zastosować to, co włosom się należy i spełnić oczekiwania.
      Jednak umówmy się, nie wyobrażam sobie salonu z bezsilikonowym, bez sls'owym, super-naturalnym wyposażeniem kosmetycznym, ponieważ po użyciu takich środków włosy klienta nie zachwyca i na pewno nie wróci- barwę, joannę czy inne "proste" produkty to może sobie sam kupić w markecie.
      od fryzjera sie wymaga efektu WOW i on musi mieć taki sprzęt, żeby to WOW bylo, albo było blisko...a nie ma nic bardziej satysfakcjonującego po kilku godzinach pracy, jak łzy wzruszenia w oczach klientki i drżące dłonie ;)

      Usuń
    4. W każdym zawodzie są profesjonaliści - pasjonaci oraz osoby, które tylko mówiąc kolokwialnie "odwalają" chałturę. To samo również dotyczy fryzjerów. Niestety zauważam na blogach włosomaniaczek (czy też w gorszym stadium choroby - włosoświrusek) tendencję do uznawania większości fryzjerów za partaczy i sprytnych hochsztaperów, którzy umieją osiągnąc tylko efekt pozornie pięknych włosów poprzez stosowanie właśnie silikonów i tych wrednych sls'ów:) Gdy słyszę i czytam takie wypowiedzi lub insynuację, to po prostu krew mnie zalewa! Nie jestem fryzjerką, nie mam z tą branżą nic wspólnego, ale logiczne jest dla mnie to, że więcej wiedzy, doświadczenia i umiejętności ma fryzjerka niż pierwsza lepsza dziewczyna prowadząca bloga. Jeżeli jesteśmy przy temacie fryzjerstwa, to jestem szalenie ciekawa jak wyglądałby salon "świadomej pielęgnacji" założony przez blogerki? Już widzę je wszystkie siedzące w fotelach, laminujące sobie włosy za pomocą żelatyny, myjące włosy płynami do higieny intymnej i podcinające tylko "Broń Boże nie więcej niż centymetr aby zachować na dłuuugości" i prowadzące rozmowę w stylu: " Cudne masz te włosy kochana, a próbowałaś już moczyć je w rosołku olejowym w miedniczce ? "Przepraszam za zjadliwy ton, ale nie należę do osób, które zachwycają się czymś co polega wyłącznie na słodzeniu sobie nawzajem i wymyślaniu odkrywczych i przełomowych zastosowań maści przeciwgrzybicznych.
      Wracając do tematu - Bunny rób swoje i nie zmieniaj się ani na jotę, bo po prostu..jesteś nam (blondynkom, szatynkom, brunetkom i rudzielcom:))) najzwyczajniej w świecie potrzebna!

      Usuń
    5. Zapomniałam się podpisać, przepraszam - to ja Indu:)

      Usuń
    6. Tak, alkoholu unikam jak ognia bo po nim mam straszne wlosy, elektro-susz ;D
      Wlosy myje codziennie,bo dwoch nocy mi nie wytrzymaja, wierce sie, smaruje twarz bardzo ciezkim kremem gruba warstwa wiec noc po umyciu wytrzymaja-sa wtedy gladsze niz jak myje rano. Drugiej nocy juz nie daja rady i budze sie z tlustymi. Wtedy myje rano lub poprzedniego dnia wieczorem jesli wiem ze nie zdaze rano.

      Wlosy mam zniszczone od ucha w dol-od suszarki i prostownicy. Rozjasniane dwa razy pol roku temu z czerni. Teraz mam braz i farbuje trwalymi farbami-kiedys szamponetki. Wiec niszczone sa sa;)
      Ale zaczelam lepsza dla mnie pielegnacje, maski, mycie odzywka, zabezpieczanie silikonami i jest ok. Szybko mi rosna wiec co zniszczone to scinam, na szczescie uwielbiam zmiany wiec nie boli mnie to ze nie rosna lub sie krusza ;)
      Dopiero co scielam prosta grzywke, wlosy zapuscilam specjalnie dla grzywki do biustu, a juz na lato planuje boba krotszym tylem i nie moge sie doczekac kolejnej zmiany ;)

      Anonimie zgadzam sie z toba-jak zaczelam czytac blogi to wszedzie pisali ze slsy i silikony i ogolnie drogeryjne kosmetyki-zlo! ;)
      Ale zaczelam czytac wiecej i przedewszystkim odpowiednie blogi, a nie dziewczynek ktore nasladuja np Bunny czy Anwen, i zaczelam pojmowac kogo mozna czytac a kogo nie warto ;)

      Tak jest-bezsilikonowa pielegnacja naturalna jest dobra ale w domu, raz na jakis czas zeby wlosy odpoczely, zmyte byly ze wszystkiego -taki relaks. Dla kogos kto ma swoje naturalne niczym procz grzebienia nie tkniete wlosy. A malo kto takie ma...

      Kto suszy farbuje itd potrzebuje silikonow, masek bo po nich jest wlanie efekt wow i tego wymaga sie po wyjsciu od fryzjera:)
      Paula.

      Usuń
    7. to wszystko wyjaśnia. dlatego potrzebują tylu środków by wyglądać dobrze.
      z czasem zauważysz, że stają sie obciążone, bo będziesz miec coraz wiecej tych nowych, zdrowych wlosow i wtedy trzeba dac wlosom odpoczac- lzejsza pielegnacja, mniej specyfikow ;)
      zycze ci tego jak najszybciej ;*

      Usuń
    8. Tak, przy nasadzie sa cudowne nawet po ziolowym zdzieraczu ;)
      Dziekuje :*:)

      Usuń
  6. Kosmetyki chcemy! :)
    A co to za linia na czubku glowy z tylu, na 3i4 zdj? Od czego ci sie tak robi?
    Aga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za zwrócenie uwagi, dopiero teraz zobaczyłam ;D
      to cien od lampy w korytarzu, niestety żeby zrobic zdjęcie włosow tylem samodzielnie, musze stać w tym miejscu...ale dalam też foto poprawkowe ;)

      Usuń
    2. No widze poprawke, wprawdzie mnie to wygladalo na jakies zalamanie wlosow,jakby od gumki, ale wydalo mi sie takie dziwnie nienaturalne wiec spytalam co to ;p

      Usuń
    3. musialabym miec gumke w poprzek głowy ;D jak opaske jakas ;D haha

      Usuń
  7. Bunny, ale te farby, których używasz teraz to nie są farby z rozjaśniaczem? Myślałam, że każda farba rozjaśniająca zawiera rozjaśniacz i, że chodzi o to, aby ten rozjaśniacz był już w farbie, a nie jako osobny specyfik kładziony na włosy przed farbą aby najpierw usunąć pigment. Nic już nie rozumiem, proszę o wyjaśnienie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie są z rozjasniaczem, mają wzmacniacze rozjaśniania albo mocniejszy oksydant ( 9-12%).
      niektorzy fryzjerzy, by uzyskać farbe o mocniejszej sile rozjaśnienia i zaoszczedzic czas dosypują porcje rozjasniacza do rozrobionej farby z oksydantem i w tej sposob niszcza wlosy, bo przeprowadzenie zabiegu 2w1 wychodzi bardzo słabo dla kondycji ;/
      już lepiej rozjasnic rozjasniaczem tyle tylko ile trzeba i potem kolor przetonować farbą w wypadku opornych wlosow ( tyle ze to wiecej materialu i czasu)

      dzialanie farby rozjasniajacej a rozjasniacza jest rozne- rozjasniacz utlenia nasz pigment i wlos zostaje pusty, w farbie czesc naszego pigmentu zostaje utleniona, ale czesc zostaje i dochodzi sztuczny pigment z farby, ktory jest wprowadzony w puste miejsce ( tak bardzo spłycając cały proces).

      podpisywac się niedobruchy ;P

      Usuń
  8. Eh Bunny, a ja nadal walcze o swoj blond. Mimo dość jasnej natury (takie 7,5-8) mam bardzo oporne na rozjasnianie kudły. Nie cierpię się w ciepłych. Odrot wychodzi rudawo-złotawy. Podmieniałam oksy i też nadal nie to... Ukochane popiele robią glona na długosci, natury tez, opalizujące i beże podbijają rudość zamiast gasić. Zaraz się poddam...
    Agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a probowalas opalizujacych np. na pigmencie fioletowo-niebieskim?
      perły są rozne i np. rozowo-fioletowa ci niekoniecznie pomoze ale juz fioletowo-niebieska tak, ja bym sugerowala popatrzec na farby z wella koleston albo z londy profesjonalnej i tam mozna pieknie wymieszac to co trzeba.
      tym bardziej ze masz taka nature, ze jasny blond dla niej stworzony!

      Usuń
    2. ja wiem, że blond jest dla mnie. przez wiele lat byłam super jasną naturalną blondynką z refleksami i wszyscy mi zazdroscili, potem mi sciemniały na typowy polski mysi blond.
      dla mnie perła/opalizujący to 2 po przecinku, tyle ogarniam dzięki lekturze Twojego bloga :* ale nic ponadto... mówisz londa? ja zrobię jeszcze podejscie do swietlanego blondu, to co proponujesz też obczaję...a z tych opalizujących to próbowałam garnier color naturals 102, popiele tez gcn 111, i nutrisse 111, palette (c9,a10) tez ale mi nie podeszła, podobnie jak wellatony (12/0 i 8/0)
      Agata

      Usuń
    3. a tak wogole to już tak długo walcze, a mam bardzo długie wlosy, nie przetrzymają zbyt wielu podejść do wymarzonego (a może nierealnego) koloru. czasem to beczec mi sie chce..
      Agata

      Usuń
    4. ja mowie o profesjonalnych farbach, nie sklepowych-te moga nie dac rady...
      np. londa /61 z 88 lub /61 z 89
      podobnie koleston welli /61 z /81 z /89- cos takiego probowac kombinowac.
      do tego fioletowy szampon/plukanka i musi sie dac!
      jezeli masz dlugie wlosy to faktycznie szkoda je niszczyc probami, wiec robic na pasemku od spodu i porownywac czy jest dobry efekt, jak tak to smialo na cale wlosy.
      oksydant min. 9% odrosty, 6% dlugosci jesli wlosy masz juz jasne.

      jaki kolor chcesz osiagnac/ daj linka...?

      Usuń
    5. te numery co podałaś, to sklepowa londa? bo własnie przeglądam paletę londy pro. i widzę tam inne oznaczenia
      próby pasemkowe zaczełam uskuteczniać jakiś czas temu, ale moje włosy są nieprzewidywalne i tak.
      co do koloru to może posłużę się oznaczeniam farb: mi się podobał garnier color naturals 111 jak go połozyłam po e0, z tym, że mi wyszedł tak poziomu 9,5-10 i wielotonowo.
      generalnie po tym jak nutrisse 111 mi wyjatkowo dobrze rozjaśniło i naprawdę mam na głowie poziom 11, to myslę,że idealnie było by uzyskać poziom bliżej max 10 a nawet bliżej 9 - w sensie dość jasny blond ale nie jakiś mocno i lekko popielaty/opalizujący czyli 9.1, 9.2 a może nawet tylko 9.01/ 9.02, w miarę naturalny, a jednak idący ciut w zimne tony.
      Agata

      Usuń
    6. o, w czyms takim też myślę bym się widziała:
      http://wizaz.pl/var/wizaz/storage/images/wizaz.pl/fryzury/galeria-fryzur/wlosy-dlugie/prosta-grzywka/mc-cartney/22660-1-pol-PL/Mc-Cartney_large.jpg

      albo ala kitka:
      http://3.bp.blogspot.com/-aDaBLdtJ18A/UeQTAg5AkwI/AAAAAAAALdQ/QPlxeom-LN0/s1600/DSC_0047.JPG
      Agata

      Usuń
    7. te co podalam to profesjonalne i jesli chodzi o perly.
      ale z linkow widze ze ty chcesz typowo popielaty odcien- pierwszy link to 9.1 jak nie 9.11, a drugi to konce jakies 10.1, u nasady cos jak beżowy blond.
      twoj opis nie pokrywa sie wcale z tym czego oczekujesz ;)

      mysle ze powinnas sprobowac cos jak np. 10.21 czy 9.21 z alfaparf czyli perlowy polaczony z popielatym badz mieszac go na pol z typowym popielem 9.1 czy 10.1.

      Usuń
    8. tak, tak popiel chcę jak najbardziej, ale jak na razie to blizej mi do mopa/glona :)
      już nawet byłabym skłonna wrócić w stronę złotawych refleksów (takich jak naturalnie od słonca się robią) wiec rozważałam jakieś 9.3, 9.13, wszystko- nawet złotawy, skoro popiele mnie nie lubią, byle by nie były rudawe..
      spróbuję tych alfaparfów, tylko boje się co mi wyjdzie na długościach:) ile czasu mam trzymac, odrost np do 45 min a długości?
      Agata

      Usuń
    9. powiedz mi proszę tylko jeszcze jedną rzecz. jestem swieżo po nutrisse 111. trochę ją przetrzymałam i mam glona/szaro/niebiesko miejscami - zwłaszcza na jasniejszych pasmach. zanim bede miała odrosty i przeprowadze farbowanie,mogę to jakoś ogarnąć np zrobić zapienianie tych farb co polecasz, albo połozyć je na chwilę z oksy 6? czy spierac, szorować i być cierpliwą?
      Agata

      Usuń
    10. odrosty przy rozjasniajacych blondach zawsze trzymasz 45-50 minut. dlugosci jezeli wlosy sa jasne a sadze ze sa skoro piszesz że łapią na mopa, to tylko malaks albo gora przeciagnac farbe na 5 minut.

      wszelkie dziwne kolory zawsze sie zmywaja, kilka myc szamponem przeciwplupiezowym i nie bedzie sladu, zostanie piekny czysty-nieżółty blond.
      cierpliwosci bo mam wrazenie ze raz to jestes niezdecydowana co do koloru, a dwa strasznie szybko chcesz miec gotowy efekt, a przy blondach to nie wychodzi- farba na farbe i mamy brudny, paskudny brazo-blond z niebieskim/fioletem/zielenia ;]

      Usuń
  9. Piękne falencje masz :) Ja musze podcinać do ramion, bardzo mi wypadają. Już miałam się wyłamać i walnąć jakiś 7,8 poziom, a tu Twój wpis i zostaje przy białasku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widze, że ten wpis był chyba potrzebny, wszystkie podłamane się nawróciły ;*

      Usuń
    2. Wpis w samą porę Kochana :* Dzięki :)

      Usuń
  10. Bunny Twoje włosy zachwycają już od dawna i są przykładem na to, że wcale nie trzeba tony różnych kosmetyków i nie wiadomo jakich "cudów-niewidów", żeby włoski pięknie wyglądały :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bunny powiem szczerze że jestem w szoku że miałaś/chcesz mieć białe dla mnie nie są w ogóle twarzowe i praktycznie nikomu nie pasują . W tych Ci bardzo ładnie i jaka długośc robią mega wrażenie:)) . Mam pytanie onośnie paltte n12 , ile trzymać farbę na odroście by uzyskać cos koło 10 z 6 , a farbe z 9% trzymam zazwyczaj 45, 50 min ? i na ile zmalaksować długość by zejsc z rudych prześwitów 5, 10 min? , myśle że mam blond na poz 8 gora 9 na długości. Pozdrawiam Gosia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze trzymasz na odrostach pełny czas 45 minut...
      na dlugosci daj na 10.

      Usuń
  12. Ja po proszę najpierw farby :) Cały czas jestem na etapie szukania odpowiedniego koloru dla siebie teraz mam zamiar zrobić pasemka ala J. Aniston :) oj wiem ciężko będzie. Pozdrawiam Iza

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne masz włoski!!!!! Zazdroszczę:) mi nie pasują popielate kolory czuje sie jak smierć.buzia siwa włosy tez.caly czas szukam . Ja poproszę recenzje farbek. Pozdrawiam. Kasia

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja teeeż chcę takie długie włosy... <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie możesz ;P bo mnie "zdetronizujesz" ;*
      a jeszcze jakbys miala znow po lorealu albo londzie to ja moge pakowac walizki i się wynosić na koniec świata haha

      Usuń
    2. I zabrać mnie ze sobą :P

      Usuń
    3. musimy w razie czego zaplanowac zamach na kitkę ;D

      Usuń
  15. Bunny, żebym ja wiedziała dwa lata wstecz o Twoim istnieniu to na pewno byłabym dalej blondyną :) Masz tak przecudowne włosy, że Ci zazdroszcze, choć zastanawiam się czy to też nie są geny u Ciebie bo masz naprawdę piękne włosy jak na tak jaśniutki blond ;)

    A ja sobie kiedyś spaliłam włosy właśnie farbą palette, jakąś super białą i z mojej grzywki i większości włosów została guma, później zakrycie tego było ciężkie, kolor wiecznie kurczakowaty, nie wiedziałam jak dbać, końcówki sie sypały, włosy nie rosły, jedna wieelka tragedia, od tego czasu wracam do naturalnego koloru a i włosy zaczęły mi się kręcic :P Teraz to juz wgl bo moje 12 cm odrostu jest proste a reszta to wielka kręcąca się szopa.
    Dzięki Bogu że oprzytomniałam i wróciłam do silikonów i porzuciłam głupotki fanatycznej - włosomaniaczki (nawiązanie do komentarzy z poprzedniej notki ;) ) Teraz moge rozczesać włosy :) i czekam aż odrosną, no i od 4 lat wreszcie mam dłuższe włosy :P

    Pozdrawiam i przepraszam za tak długi komentarz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. geny raczej nie, bo wlosy odziedziczylam po tacie- on mial bardzo cienkie, dziecięce jakby i falujące ciemnoblond włosy.
      moja mama to inna bajka- grube, proste wlosy jak azjatyckie ciemny braz naturalne (niesamowite!)
      i żaluje, że po mamie to ja chyba kolor natury dostałam w spadku i nic poza ;P

      piszcie długo, ja lubie czytac i wy chyba tez siebie wzajemnie ;)
      no to powodzenia, niech szybko rosną i kombinuj kolor o jakim marzysz ;*

      Usuń
  16. Bunny nawet nie wiesz jak się cieszę, że kiedyś trafiłam na Twojego bloga, teraz widzę na swoich włosach jak ich kondycja poprawia się gdy nie robię balejażu (wcześniej nie do rozczesania). Dziękuję za wszystkie rady, które są na tym blogu i za rady mailowe odnośnie koloru,mimo, że ekseprymentuję z farbami to włosy nadal są w dobrej kondycji.Mam nadzieję, że kiedyś Cię spotkam w Lbn, żeby Cię uścisnąć. Pozdrawiam ciepło.Anita

    OdpowiedzUsuń
  17. Bunny Twoje wlosy musialy przejsc wiele, ale dla takiego efektu chyba kazda z nas by sie pomeczyla. Wygladasz przeslicznie:*

    Ja uwielbiam czytac wszystkie Twoje posty, ale osobiscie chcialabym jak najwiecej recenzji kosmetykow.

    Pozdrawiam cieplutko :*
    AnaBelle

    OdpowiedzUsuń
  18. witam,
    A10 odpowiednik Igora to 1210 ?
    Która farba bardziej rozjaśni Igora, Alfaparf może montibello czy jakas inna
    Lepiej dokupić 1220 czy mix fioletowy i dodać do farby ?
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raczej 10-1 z igory.

      wszystkie rozjaśniają podobnie, zaleznie od oksydantu, ale ważniejsze które naprawdę mocno chłodno wychodzą.
      ja polecam alfę, ale każda da radę, tyle że może wymagać odpowiedniego mixtonu do farby przy opornych wlosach.

      Usuń
  19. Piekne masz wlosy :) i udowadniasz, ze nie trzeba chodzic kolo wlosow cala dobe, spac w jakichs papkach na glowie, wstawac o swicie, zeby pozniej to zmyc i pozwolic wlosom wyschnac samoistnie, a jakze ;D
    Dodawaj testy kosmetykow :) zarowno tych do wlosow jak i makijazu, pielegnacji, wszystkiego, co uwazasz, ze jest warte naszej uwagi :))) Ana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jesteś pierwsza, która poprosiła o recenzje innych kosmetykow niz włosowe, to miłe ;)

      Usuń
    2. Tez o tym pomyslalam kiedys, ale pozniej przyslo mi na mysl ze.skoro do tej pory takich nie bylo to pewnie chcesz zeby byl to blog typowo wlosowy ;)
      I gdzies czytalam ze sie nie malujesz wiec do makijazu kosmetykow dlatego pewnie nie recenzujesz ;)
      Wiec w sumie teraz juz nie ma jakie kosmetyki recenzowac, procz wlosowych ;)
      Bo dezodorant balsm czy zel pod prysznic do pewnie kazdemu obojetny bo to teraz wszystko na jedno kopyto robione-przynajmniej ja mam takie zdanie ;D
      Np jak kupuje zel pod prysznic to mysle sobie-musi byc tani w miare ok pachniec bo przeciez to do kanalu splywa od razu ;D na skorze to kilka minut i juz wiec szkoda przeplacac zawsze biore co w promocji ;)
      Ola.

      Usuń
    3. nie, no troche sie maluje ;D oczy i usta bardzo czesto. cery "retuszowac" nie musze, wiec o pudrach czy podkładach wam na pewno nie opowiem.

      Usuń
    4. W takim razie prosze o recenzje rowniez kolorowki! ;D Zwlaszcza tej do oczu:) Ana

      Usuń
  20. Bunny między innymi dzięki tobie kupiłam wczoraj alfe 11.21 i zrezygnowałam z przyciemniania. No da się, kurcze da się <3 :D
    Jak alfa nie da mi tego co oczekuje to w końcu nareszcie jest porządnie dostępny koleston 12/61 <3 Więc go zmieszam jak Londe z 12/89 i bedzie mój kolor ideał :D Chociaż chodzi mi po głowie żeby zamiast z 12/89 zmieszać z 12/96. Na pewno bede jak już kombinować coś z tymi 3 odcieniami :)
    I na pewno uzyskam mój wymarzony srebrzysto-perłowy odcień w końcu <3
    Póki co na dniach działam z alfą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nawet nie wiesz jak bardzo cieszę sie z twojej decyzji!
      ja mowilam albo blond 4U albo czekoladka <3 a co do kolestonu, to sądze że wiele dobrego moze nas czekac razem ;D mrrr?

      Usuń
  21. Wytrwałość popłaca ;D
    Ja 'zamawiam' recenzje farbek na zmianę ;P z kosmetykami.
    Joanna.

    OdpowiedzUsuń
  22. Hej Bunny, mam pytanie. Czy mogę zmieszać farby alfaparf z utleniaczem joanny? Bo czytałam na jednym blogu że alfy niezbyt się lubią z obcymi oxy i blondy mogą nie wyjść odpowiednio chlodno.
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
  23. A czemu Ty, skoro pracujesz w salonie fryzjerskim, nie używasz farb, na których tam pracujesz? Czyżby nie były aż tak dobre jak Palette? No ale jeśli klientka chce mieć kolor podobny do Twojego to jakoś musisz jej go "zrobić" stosując farby salonowe (nie wiem, jakich używacie). Jakie są tego efekty? A co mówisz paniom, które pytają, czym Ty farbujesz? Mówisz im otwarcie, że to Palette czy że to właśnie farba, na której pracujesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje włosy sa wyjatkowo trudne i potrzebują naprawdę silnej farby. 80-90% klientek nie potrzebuje takiego mocnego traktowania na taki efekt.
      skoro jestem zadowolona z palety to czemu mam dalej szukac i kombinowac?

      jesli klientka chce miec "moj" kolor to go wykonuje na tym, na czym ona chce go uzyskac i na czym jest mozliwosc uzyskania go.
      dany kolor nie wyjdzie u wszystkich jednakowo, czasem trzeba wykonac rozne mieszanki dostosowane do danych wlosow na taki sam efekt.
      zawsze mowie otwarcie czym farbuje, nie czuje by to byl powod do wstydu?
      nigdy nie wprowadzam klienta w błąd i nie kłamię "marketingowo".

      Usuń
    2. Kolezanka chyba nie miala na mysli ze chodzi o powod do wstydu, tylko ze kiedy klientka sie dowie ze fryzjerk nie uzywa farb z salonu w ktorym pracuje, pomysli ze cos jest nie tak z nimi- takie pierwsze skojazenie moze byc. Bo np ja pracujac w drogerii kiedy klientka sie mnie pyta jakiej maski uzywam a uzywam np bingospa ktorej u nas nie ma nie powiem jej tego bo jak tak zaczne kazdje mowic to sprzedaz spadnie bo pomysla ze sklepowe sa zlei zaczna zamawiac przez interet...
      Wtedy zawsze staram sie dobrac podobnie dzialajaca lub taka ktora mialam kiedys i bylam z niej zadowolona ;D
      no niestety tak to dziala ;)
      Wiec kolezance chyba chodzilo o to czy w sytuacji kiedy pracujesz w salonie na np artego, obok stoi szefowa, klientka sie pyta czym farbujesz a ty mowusz ze pallete, ona wstaje dziekuje pojdzie do sklepu i sama sobie zrobi ewentualnie w najlepszym wypadku wroci z farba ;D i zarobek duzo nizszy bo w tej sytuacji klientki mysla ze skoro sprzedajacy/wykinujacy usluge uzywa czegos innego, to na pewno kest to lepszeniz to co sprzedaje. Takie naprawde jest myslenie wielu ludzi ;)
      Ola.

      Usuń
    3. nigdy nie pracuje na czyms "z czym jest cos nie tak". staram sie pracowac na najlepszych produktach w danym czasie- i nie chodzi o marke czy cene- maja dzialac tak, by praca sprawiala przyjemnosc a efekty byly takie jakich oczekuje ja i klient.
      nie zdarzylo mi sie, by klient mi kiedys nie zaufal?!
      zazwyczaj oddaja sie w rece i niech sie dzieje wola nieba...i rob co uwazasz!
      nie dyskutuje z nimi dlaczego taka farba, a nie inna itp., bo to moje tajniki pracy i nie musze w to wprowadzać laików- z innej strony to bylaby nudna pogadanka i niewiele by zrozumieli.
      z kosmetykami do pielegnacji jest latwiej- bo wystarczy ze klientka powie ze chce tak gladkie czy blyszczace wlosy jak ty i juz wiesz co mozesz jej poradzic- ja zawsze daje kilka opcji wyboru, nigdy nie namawiam usilnie tylko na jedna rzecz.

      mam ten komfort, ze nie mam problemu, nie mam szefowej ;) i nigdy nie pracowalam pod kims, kto wymuszal na mnie kłamstwo byle zarobic- sama bym sie zwolnila.

      Usuń
  24. Super blog, dziękujemy za rady cud i czekamy na dalsze nowinki. Jak dla mnie najpierw farbki, a potem odżywki. Pozdrawiam serdecznie.
    Betti

    OdpowiedzUsuń
  25. Nawet nie wiesz, jaki mam teraz mętlik w głowie... Przetrząsnęłam Twojego bloga i waham się co do mojej decyzji dot. rozjaśniania do blondu... Swoje naturalne (poziom 4) mam do połowy długości włosów, reszta to rok temu rozjaśnione do ombre następnie pokryte brązem. Miałam w planie rozjaśniać całość Vincent Ledierem do jasnego rudego żeby następnie położyć blond, jednak teraz zwłaszcza po tej notce jestem zdezorientowana. Nie wiem czy tak muszę robić (tzn rozjaśniacz potem farba), czy jednak dałoby się samą farbą?? Nie chciałabym pochopnie niszczyć włosów, jeśli dałoby się inaczej.... Proszę o wskazówkę. Pozdrawiam serdecznie, Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zalezy jak ten braz sie trzyma...jesli wlosy sa brazowe to musisz ten kolor "rozjasnic/ściągnać" by moc polozyc blond, inaczej sie nie da.

      Usuń
    2. Tzn to jest tak właśnie że połowa jest naturalna a połowa farbowana. :( Kinga

      Usuń
    3. Ale obie części na poziomie 4. Dlatego zastanawiam się czy tej naturalnej części nie dałoby się farbą, a pofarbowanej rozjaśnić i farba. Tylko nie wiem czy fryzjerce się to uda (niestety nie znam takiej której mogłabym zaufać i powierzyć) a samej pewnie trudno byłoby ucelować w kolor tak żeby było równo. Więc nie wiem czy tak kombinować czy jednak rozjaśniacz i farba - wtedy wiem że bedzie dobrze :p (Mam nadzieję że piszę zrozumiale). Kinga

      Usuń
    4. no to z takiego brazu bedzie bardzo trudno o czysty blond, zalezy jeszcze jaki poziom sobie wysnilas...ale najlatwiej osiagalny bedzie blond cieply albo beżowy. chlodny bez rozjasniacza podejrzewam ze sie nie uda...
      z opisu mysle ze trzebaby rozjasnic na pewno to co farbowane, a na naturalnych probowac albo np. z pojasnieniem kapiela rozjasniajaca albo farba, ale wlosow nie widze to moge tylko pogdybac.

      Usuń
    5. Rozumiem :) Dziękuję za informację :) Kinga

      Usuń
  26. Piękne masz włosy bunny . Kiedys też miałam grube i długie włosy dopóki nie zaczełam używać rozjasniacza dlatego precz z rozjasniaczami. Teraz używam tylko farb ale i tak włosy nie chca rosnąc i kruszą sie :( dbam i podcinam końcówki ale nie mam odwagi żeby zrezygnować z blondu :) wiec proszę o recenzje na temat farb. Pozdrawiam Iza
    ps. Bunny ty używasz farb z palett? Wiadomo że każda z farb nie jest dobra na włosy ale słyszałam nawet od fryzjerek że farby Palett sa najgorsze jesli chodzi o zniszczenie włosów czy cos w tym jest?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, używam palette niezmiennie od 8 lat.
      kilka razy probowalam zdrady z garnierem, lorealem, londa czy jakas profeską ale za każdym razem konczylo sie rudym odrostem mniej lub bardziej i poprawka paletka...

      kiedys palette byla naprawde niszczycielską farba, jedna z moich mistrzyn śmiala sie, że chodzily sluchy ze paleta farbuje trwale nawet dachowki ( ze niby ktos taki test przeprowadzil).
      dzis mysle ze dalej sa to mocne farby- dzieki temu gwarantuja nam efekt z pudełka ale i kolor nie do zdarcia. w blondach wsrod farb sklepowych nie maja sobie rownych- bezapelacyjnie.
      nie widze jednak by stosowane z glowa niewiadomo jak niszczyly wlosy- jezeli zastosuje sie nawet 2-3x na ten sam odcinek wlosa to jeszcze wlosy sa w dobrej kondycji, ale wiadomo ze im wiecej farbowan tym wieksze ryzyko spalenia wlosow i nieodwracalnych uszkodzen- to dotyczy kazdej jednej farby.
      kiedy jestesmy juz zdecydowani na dany kolor i zafarbujemy cale wlosy a potem tylko odrosty co miesiac, ja zniszczenia nie widze zadnego.

      ps. fryzjerzy nie wiem jak dzis, ale dawniej bali sie palety jak ognia, bo to byl sprawdzian umiejetnosci- czern i brazy byly bardzo trudne do sciagniecia, a po blondach ciezko bylo trafic inna farba blond by odrost nie wyszedl rudy.
      ja bez problemu sie w tym odnajduje, ale trzeba troche doswiadczenia i logicznego myslenia, zeby nie dać plamy. dlatego wielu fryzjerow gdy slyszy ze wlosy byly robione paleta, to sie nie podejmuje pracy ;)

      Usuń
  27. Kochana Bunny! Bardzo proszę Cię o pomoc w znalezieniu zamiennika farby schwarzkopf brillance skandynawski blond 811.Nigdzie jej nie mogę znaleźć a był to mój ukochany kolor.Wybór pięknych pań na okładkach innych farb okazywał się porażką w postaci żółtawych refleksów.Będę dozgonnie wdzięczna.
    Aneka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przeslij na mojego maila fotki z kolorem jaki mialas po brillance, cos dobiore.

      Usuń
  28. Bunny, chciałam jeszcze zapytać jak jasno wychodzi poziom 8 i 9 w alfie. Tak jak w majirelu? Bo probniki alfy strasznie ciemne się wydają.
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moze jest z pol tonu roznicy.

      Usuń
    2. A myślisz ze mieszanka 9.1 z 9.21 1:1 z 9 oxy ladnie chwyci oporny ciemny blond i nie splucze sie na rudo-zolto? Kamila

      Usuń
  29. Witam,
    a zamiast jompieli rozjasniającej z poziomu 3,4 mogła bym zastosować 0SP z Alfaparf na 9% na 55 min zmyć,wysuszyć a na to 11.11 z 11.21 na 3% na 20 min dla nadania koloru i zlikwidowania rudości która mi wybija z naturalnie brązowych włosów czy lepiej 0SP z Alfa na 6% na 55 min zmyć wysuszyć i 11.11 z 11.21 na 6% na 55 min.
    Alfa 11.11 z 12% i mix niebieskim nie daje rady. Rudy odcień wybija po niecałych dwóch tygodniach :( W Alfaparf wyczytałam że 0SP powinno rozrobić się z 12% na 55 min ale po 12% nie nałożę już na moje włosy 6% czy 3% nawet na 20 min w obawie przed zniszczeniem.
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie radze stosowac takiej kombinacji, poniszczysz wlosy. OSP dodaje sie do farby a nie kladzie samo.

      Usuń
  30. Bunny, Twoje włosy inspirują! Również mam długie, tylko ciągle nie jestem zadowolona ze swojego koloru. Od roku stopniowo schodzę z rudego, latem robiłam kąpiel rozjaśniającą, dwa miesiące temu farbowałam Vikingiem i kolor wyszedł naprawdę piękny, niestety szybko się wyprał. Teraz mam mieszankę jasnych, całkiem ładnych refleksów i pozostałości (zwłaszcza pod spodem, chyba nierównomiernie pofarbowałam wtedy) rudoblond coś takiego: http://tiny.pl/qg5fs . Naturalne to średni mysi blond, poziom 7. Teraz planuję farbowanie rozjaśniającą farbą, mogłabyś mi doradzić, jak osiągnąć jasny, przede wszystkim chłodny blond, jednak nieco ciemniejszy od twojego? Zdecydowałam się na Alfaparf, myślałam nad 11.1 lub 11.11 jednak obawiam się, czy włosy nie wyjdą zbyt siwe, szare? Zależy mi przede wszystkim na zgaszeniu tych szczątkowych rudości raz na zawsze. Może 10.1 będzie lepsze? I jakiego oksydantu powinnam użyć? Myślisz, że 6% zarówno na odrost i na długości wystarczy? Chciałabym być w końcu dumna ze swoich włosów, tak jak ty możesz być dumna ze swoich! Proszę pomóż.
    Ściskam, Kinga

    OdpowiedzUsuń
  31. Bunny dzis robilam kluski slaskie i rak sie zastanawialam przy wyrabianiu ciasta lepieniu kulej i robieniu im dziurek, jak ty sobie radzisz z takimi sprawiami w kuchni z twoimi paznokciami? Moze glupie pytanie ale napraede jakos tak mi sie to skojazylo przy robieniu tych klusek ;D Iwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wyrabiam ciasta, nie robie klusek itp., mam zbyt malo czasu na takie przygody ;) pewnie uzywalabym rekawiczek jak kobitki np. pracujace w piekarniach.

      Usuń
    2. No to podziwiam ze masz tyle zajec i dajesz rade jeszcze znalesc czas na bloga ;) ale pewnie za to ucierpi teoje zdrowie przez zle odzywianie, albo i na to znajdujesz tez czas;)
      Ja 9h w pracy i na nicnigdy nie mam czasu ;D ale gotowniei pieczenie to akurat pikus i szybko idzie.
      Pozdrawiam ! ;)
      Iwa.

      Usuń
    3. Naprawde Bunny? Czyli co w ogole normalnych rzeczy nie gotujesz? Jakos trudno mi uwierzyc wyobrazalam sobie ciebie jako taka domowa kobietke kochajaca gotowac pysznosci dla meza ;)
      Ja mimo tego ze dzien faktycznie bywa krotki i prawie caly w pracy bo 8h to dla mnie caly dzien wrecz ;D to nie wyobrazam sobie braku domowych obiadkow i ciast ktore uwielbiam :)
      Joasia.

      Usuń
    4. co do mojego odżywiania- jakoś wątpie by jakikolwiek makaron świata pomógł mi w lepszym zdrowiu/odzywianiu. generalnie ja unikam "zapychaczy"- praktycznie nie jem pieczywa,ziemniakow, bo ich zwyczajnie nie lubie, no i zle sie po nich czuje ze wzgl. na problemy zoladkowo-jelitowe. najczesciej jem mieso z surowka, czasem skusze sie na 1 ziemniaka.
      "zapychacze" zastepuje ryzem. oczywiscie jesli sytuacja zmusza- jestem w gościach i ktos poda zupe z makaronem to zjem...ale np. nie moge niczego ze smietana, jogurtami, kefirami, mlekiem.
      mam wiec mnostwo ograniczen zywieniowych i stac przy garach to dla mnie strata czasu- ugotuje tylko mężowi obiad o ile chce, bo czasem je na mieście.
      on znow jadłby tylko mięso pieczone/smażone lub ryby z ziemniakami i surowkami.
      tak więc pole gotowania mam ograniczone...
      nie piekę ciast- nie lubimy oboje slodyczy.
      moje zywienie to glownie owoce/warzywa plus ryz- po tym czuje sie dobrze, a lekarz kazal mi jesc tak zebym czula sie dobrze i sluchala organizmu.

      uwielbiam gotowac dla męża czy gości, ale pod warunkiem że mam czas, np. w weekendy organizujemy wielkie uczty ;)

      Usuń
  32. A ja jestem ciekawa, w jaki sposób farbujesz włosy, Bunny? Używasz pędzla, grzebienia? Są jakieś naczynia, w których nie powinno rozrabiać się farby? Zawsze robię w szklanych, ma to jakieś znaczenie?
    Hania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pedzelek i miseczka.
      farbe mozna rozrabiac w szklanych, plastikowych czy ceramicznych.
      nie mozna w metalowych.

      Usuń
  33. Bunny, czy malaksowanie jest w stanie rozjaśnić włosy np o jakieś 0,5 -1 ton? Ala

    OdpowiedzUsuń
  34. Gratuluję! Widać, że włożyłaś ogrom pracy, ale włoski pięknie Ci się odwdzięczają:) Zazdroszczę grubości, ja mogę o takiej tylko pomarzyć i poślinić się do zdjęć:) Aż mam ochotę zanurzyć palce w i Ci tam pogmerać :D

    Buziaki
    Kamila P.

    OdpowiedzUsuń
  35. Masz śliczne włoski :) Gratuluje samozaparcia i cierpliwości :)

    Co do następnych notek, to ja jestem zakręcona na punkcie farbek Alfaparf i chciałabym na Twoim blogu poczytać o jakichś zzzzimnych wersjach ciemniejszych blondów z poziomu 8 i 7 - .1, .11, .2, .21 z Alfy :D Ewentualnie chłodne natury z tych poziomów :) Fascynują mnie średnie zimne lub lekko zimne ciemne blondy, coś w stylu 8.2 z Majirel ;)

    Aga

    OdpowiedzUsuń
  36. Jak na A10 użyję płukanki fioletowej to włosy będą bardziej perłowe ? Rudożółty zginie ?
    Dziś pofarbowałam A10 z mixem niebieskim.
    Włosy mam szro rudo niebieskie :) Niebieskie z mojej winy bo zadużo mixtonu dodałam. Szare też z mojej winy bo melaks za długo przetrzymałam na włosach po rozjaśniaczu.
    A rudość....natępnym razem dodać mix niebieski i fioletowy by bardziej perłowo było ?

    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fioletowy pigment nadaje perlowego odcienia, watpie ze plukanka wyrownasz kolor.

      Usuń
  37. Bunny, gratulacje!!! Masz piękne włosy, takie gładziutkie i delikatne!! A do tego długaśne, jak u księżniczki z bajki (jestem na etapie "Kopciuszka" i innych disneyowych baśni, więc wiem, co piszę ;))
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  38. witam,
    piszesz że A10 to odpowiednik 10-1 ULTRA BLOND CEDROWY z Igory Royal a nie 12-1. Sądziłam że im wyższy poziom tym jaśniej. Jak to jest ?
    Rezygnuję z Alfaparf na rzecz Schwarzkopf. Po A10 dalej jest wybija rudy lecz mniej niż po Alfaparf :) Choć po Alfie włosy były miękkie i lśniące jak po odżywce.
    Czy profesjonalna farba Igory ma lepszy skład niż A10 ? Lepiej pokryje włosy ?
    Co oznacza kolor "CEDROWY"
    Jakie nr farb zakupić z Igory by uzyskać efekt jak po Alfaparf 11.21
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i twoim zdaniem poziom 10 jest rowny 12?! ;]
      cedrowy to kolor z szarym pigmentem.

      Usuń
  39. witam,
    dziękuję za odpowiedz :) Nie nam sie na poziomach 10 czy 12 a w internecie widzę małą różnicę miedzy kolorami.
    Czyli mam rozumieć że jak pofarbuję 10-1 z Igory to uzyskam ten sam poziom co po A10. A aby uzyskac kolor jak po alfie 11.21musze dodać mix fioletowy czy lepiej dokupić farbę w kolorze opalu z igory i mieszać to ?
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie uzyskasz takiego koloru jak po alfie, bo igora sie rozni.( mozesz probowac 10-2 z 10-1 ale nie bedzie taki sam kolor na bank)
      jesli chcesz mocno perlowy efekt to probuj z wella koleston, to jedne z najmocniejszych pereł.

      Usuń
  40. Piękne masz włosy Bunny. Często tu zaglądam w poszukiwaniu inspiracji, bo Twój blog jest naprawdę świetny. Podobnie jak Ty porzuciłam rozjaśniacz, ale niestety farby nie do końca radzą sobie z odrostami, które mam w typowo mysim kolorze. Niestety farby pallette nie służą moim włosom. Ostatnio Palette Deluxe 230 wyrządziła okropną krzywdę moim kręconym włosom. Na długości kolor piękny, ale odrosty złapały na rudo, co gorsze, do teraz nie chce mi tego pokryć żadna farba a próbowałam wielu. Szukam rozwiązania dla moich włosów i zastanawiam się czy nie zakupić oksydantu 12% i nie podmieniać przy kolejnych farbowaniach odrostów drogeryjnymi farbami. Ostatnio mieszam srebrny pył ze szlachetną perłą, kolor na długości wychodzi piękny, włosy nie są zniszczone. Czy farba z takim utleniaczem lepiej rozjaśni odrosty? Czy to bezpieczne dla włosów?
    Sabina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sprobuj podmieniac na 12%.
      farba rozjasni wtedy o ton wyzej, dla wlosow na odrostach to bezpieczne, gorzej jezeli masz wrazliwa skore np. bo bedzie pieklo.
      na dlugosci jesl sa jasne nie kladz juz farby tylko malaksuj.

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za odpowiedź, tak zrobię. Rozumiem, że mam za każdym razem dawać taką samą ilość utleniacza jaka była w farbie sklepowej? W przypadku Naturii np. to będzie 60ml. Czytałam coś o koloryzacji rozjaśniającej, w której daje się więcej oksydantu, ale chyba nie będę kombinować, bo w tych kwestiach jestem laikiem. Widziałam ostatnio, że Joanna wypuściła nowe farby drogeryjne, platynowy blond wygląda kusząco, jak tylko pojawi się w sklepach na pewno przetestuję. Pozdrawiam serdecznie
      Sabina

      Usuń
    3. Jestem już po farbowaniu, zrobiłam dokładnie jak poradziłaś, nic nie piekło ani włosy też nie ucierpiały. Z efektów jestem zadowolona, rzeczywiście wyszło ton jaśniej, ale odrost dalej odcina się od bardzo jasnej popielatej reszty.
      Od kilku dni chodzi za mną myśl, by przyciemnić te włosy na długości do poziomu 9. Nie mam jednak pomysłu jak to zrobić. Przejrzałam wszystkie tematy na Twoim blogu i mam trochę mętlik w głowie. Pigmentacja przy tak jasnym blondzie (do poziomu) 9 chyba nie ma sensu, więc pozostaje wybranie odcienia na poziomie 9 z oksydantem 6%.
      Bunny bardzo bym cię prosiła o radę jaką farbę (najlepiej drogeryjną) wybrać i jaki oksydant by wyrównać te włosy na długości, przyciemnić do poziomu 9, pozostając w chłodnej tonacji (niekoniecznie popielatej).
      Pozdrawiam
      Sabina

      Usuń
    4. przyciemniaj natura- najbezpieczniej albo beżowym.
      na oksy 3%, marka farby nie jest bardzo wazna, wez taka jaka ci sie podoba.
      odrosty musisz robić na 9% min., dlugosci przyciemniasz na 3%.

      Usuń
    5. Bunny bardzo Ci dziękuję za wszystkie Twoje rady, są dla mnie bezcenne. Będę musiała przemyśleć na spokojnie to przyciemnienie, żebym potem nie żałowała, ale dzięki Tobie już wiem co i jak.
      Z utęsknieniem czekam na kolejne inspiracje, może kiedyś napiszesz coś na temat włosów kręconych (pielęgnacja, strzyżenie)? Byłoby super:)
      Sabina

      Usuń
    6. może kiedyś...na razie farbowań jeszcze nie obrobiłam i kosmetyków- miały być recenzje i się nie wywiązałam ;/

      Usuń
  41. Dostałam ślinotoku na widok twoich włosów ;) Po prostu ideał. Gratuluję ci, niesamowita poprawa w kolorze i kondycji ;*
    Pozdrawiam ankaa86

    OdpowiedzUsuń
  42. A mnie ciekawi sposób, w jaki udało Ci się doprowadzić włosy do obecnego stanu. Chodzi mi o to, że widać, że Twoje włosy są znacznie zdrowsze. Czy jest to jedynie zasługa zamiany rozjaśniacza na farbę? Czy zaczęłaś też częściej stosować jakieś maski, zamieniłaś kosmetyki, itd.? Chciałabym mieć takie włosy jak Ty :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, to zmiana farby z rozjaśniaczem na farbę na wyższym oksydancie.
      i do tego częste stosowanie masek, zamiast samych odżywek.
      nic więcej nie zmieniłam.
      aha, no i czeszę je wyłacznie na suche włosy, kiedyś rozczesywałam mokre z odzywką i to był duży błąd.

      Usuń
    2. Ooo widze ze ty tez czeszczesz na sucho to moze mi wyjasnisz jakim cudem wam wszysttkim udaje sie miec ladne wlosy jak czeszecie je ma sucho??? Chyba wszystkie wlosomaniaczki tak robia...wszedzie tak czytam. Ja nie wyobrazam siebie umyc wlosy zdjac recznik i zostawic taki jeden koltun do wyschniecia. Mialavym wtedy z 15 zygzakowatych przedzialkow grzywke w kazda strone i kazdy wlos polamany w innym kierunku. Probowalam i to koszmar jakis. Ja musze rozczesac na mokro ulozyc grzywke przedzialek rowniutko podwinac koncowki poki mokre bo wtedy ladnie sie podkreca i tak sobie wlosy schna. Robie tak od zawsze i koedy tylko sie zagapie i zdaza podeschnac nierozczesane to do ladu sie nie da dojsc.bo np przedzialek zaschnie nie tak jak trzeba i juz wpadam w szal bo mnie to denerwuje.
      Jak wy wszystkie to robicie ze nie rozczesujecie ich po myciu????
      Paula.

      Usuń
    3. No wlasnie Bunny ja probuje ale nie moge pozbyc sie nawyku nie rozczesania wlosow na mokro..
      Bo jesli ich nie rozczesze suszac to bede musiala uzyc prostownicy po wyschnieciu-zeby sie ludziom pokazac ;)
      Jesli rozczesuje wlosy juz suche to niestety mam je bardzi niesforne i wygladam jakby piorun w rabarbar strzelil..
      Co jest lepsze, rozczesanie na mokro, czy czesanie na such a potem prostownica?
      Czy moze masz jakis patent na to?
      aga

      Usuń
    4. ja na mokro ukladam tylko przedzialek- a ze mam go w miejscu naturalnym, nie wymuszonym, to jak odrzuce wlosy do tylu to wlosy juz sie ukladaja z przedzialkiem.
      i tak sobie schna, poskrecane, pofalowane- im suchsze tym bardziej proste.
      wlosy myje popoludniem i czesze dopiero ns dnia przed wyjsciem.

      aga jak masz uzywac prostownicy to juz lepiej czesz bardzo powoli i delikatnie na mokro.

      Usuń
    5. No tak, jak mialam dlugie wlosy rownej dlugosci to tez moglam.zarzucic do tylu i przedzialek ukladal.sie sam, naturalnie. Teraz mam prosta grzywke z przedzialkiem na srodku wiec jak zostawie nie rozczesane i nie uloze grzywki i przedzialka to bede miala daszek a nie grzywke ;D
      Czyli to zalezy od fryzuru, w sumie wiekszosc wlosomaniaczek ma dlygie wlosy bez grzywek i czesto falowane wiec moga zostawiac mokre. Moje sa na dlugosci polamane a jak na mokro rozczezze i nie musze potem prosfowac czy wygladzac na szczotce tych wiginancow.
      Ale czy czesanie na mokro az takazbrodnia jest? Ja problemow z rozczesaniem nie mam, szczotka sie po wlosach slizga robie to od dolu delikatnie powoli wiec mysle ze moze nie zabijam ich...;(
      No jednak mimo wszystko moje wlosy zawszs o niebo lepiej wygladaja kiedy je uloze na mokro...
      Paula.

      Usuń
    6. no grzywkę musisz ułozyc na mokro, bo jak wyschnie pokrzywiona to potem tylko prostownica.

      wszystko zalezy od fryzury i tego jakie mamy wlosy.

      to nie jest zbrodnia tylko wlosy mokre, rozpulchnione sa bardziej podatne na urazy niz suche stad sie wziela moda na czesanie na sucho. ale to nie przejdzie na kazdych jednych wlosach, rob tak by tobie bylo dobrze.

      Usuń
  43. Witaj Kochana Bunny:))
    Nie było mnie tu chyba z pół roku,drugie studia pochłaniają cały moj wolny czas;/
    Masz niesamowicie długie włosy, jestem pod wrazeniem jak można zapuścić taką długosc zadbanych włosów silnie je rozjasniając- patrząc na moje rzadzizny nie wyobrażam sobie tego;/ Bunny przy okazji- pisałam Ci juz kiedyś,ze w ciągu 2 lat popaliłam włosy 3 razy tak,ze wyszło mi ich 3/4..masakra. i czas eksprymentów;/Moge jedynie je nosić w koku/wiązać bo inaczej tragedia- szczescie w nieszczesciu jest takie,ze chociaz nigdy nie wypadały, najgorzej spaliłam na koronie bo maja tam po 4-5 cm;//

    Powiedz Kochana, czy rozjasniajac włosy farbą dalej (juz wiem jak ich nie popalić i koloryzacja konczy sie teraz sukcesem, oddzielam watą itd) przy popalonych, nierównycjh rzadkich włosach, można je zapuscic?? czy konieczne byłoby zaprzestanie i sciecie na krótko(koszmar)? nie wyobrazam sobie innego koloru, kondycja włosów jest ok tylko sa nierówne.
    Czy nowe odrastajace włoski sa zbyt delikane do traktowania farbą??


    Te ostatnie zdjecie- jakby siebie widziała po Kolestonie:)

    Pozdrawiam Cię gorąco:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej kochanie ;*
      włosy zawsze można zapuścic, no chyba że wypadaja na potęgę to nie...
      po prostu te spalone regularnie po kawałku podcinaj, a o te nowe odrastajace dbaj.
      nowe włosy są zupelnie zdrowe i wczesniejsza farba na dlugosciach nie ma na nie wplywu żadnego ;)
      buziaki!

      Usuń
  44. Twoje włosy to klasa sama w sobie!

    OdpowiedzUsuń
  45. Noja Kochana Blond Bunny, dziękuję za wszystkie rady, recenzje blond farb, zdjęcia, notki dzięki Twojemu blogowi zaczęłam dbać o moje zniszczone wlosieta ;-)
    Mam do Ciebie olbrzymią prośbe... Proszę powiedz, czy mogę położyć farbę bez obawy o ciemny szaro zielony kolor..
    Moje włosy jasne brąz, wcześniej rozjasniane, obecnie kolor na głowie Casting Loreal bardzo jasny perłowy blond, który się wyplukal i zrobił żółtawy... I teraz moje pytanie ponieważ bardzo mało opini i zdjęć o niej :-( farba już kupiona u mnie w szafce leży.. I czeka na zgodę i opinie Twoja :-) Loreal Preference Bardzo jasny blond beżowo perłowy nr 92. Czy mogę nałożyć i nie wyjdzie zieleń? Czy to jest kolor taki biszkoptowy? Czy zimny? Bardz bardz bardzo dziękuję za szybką odpowiedź.. Ps w tym obecnym kolorze Ci najpiękniej :-) tak delikatnie wyglądasz :-) włosy Masz przepiękne, marzenie... Pozdrawiam Lena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powinno ci wyjsc ładnie, ten kolor jest dosyc delikatny.

      Usuń
    2. Dziękuję :) wyszedł pięknie :)

      Usuń
  46. Bunny, hej, czytam Twojego bloga od dawna. Ty przez ten czas wyprowadziłaś swoje włosy imponująco. Wyglądają obłędnie! Chciałabym zaproponować temat na notkę, choć może uznasz, że temat nie jest tego wart, trudno. Chodzi mi o farbowanie rozjaśniające, a konkretnie o stosowanie proporcji 1:2 (1 część farby do 2 części rozjaśniacza (instrukcja użycia każdej special-blond np.Koleston, Londa color). W moim przypadku, w ślad za Tobą zrezygnowałam z rozjaśniacza na rzecz 12% utleniacza, ale po rocznym stosowaniu się do zaleceń proporcji 1:2 widzę, że moje włosy są w takim samym stanie jak po rozjaśniaczu. Bunny, pomóż proszę, poradź coś, czy może lepiej stosować po prostu 12%, ale w proporcji 1:1, tak jak jest to właśnie w Twojej Palette A10. Czy może dziewczyny mają swoje zdanie na ten temat. Próbowałam, pytałam, ale nikt mi ze swojego doświadczenia nie powiedział, czy te masakryczne zniszczenia to przez tą proporcję.
    Bunny, dziękuję Ci, za Twojego bloga. Dziękuję Ci, piszę do Ciebie pierwszy raz, ale pomogłaś mi już wiele razy, dzięki Tobie jestem nadal blondynką, czuję się piękna i choć trochę szczęśliwsza.
    Pozdrawiam Cię serdecznie, Joanna (12.61 londacolor z 12%)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane, wyświetlą się po mojej akceptacji.
Nie udzielam porad fryzjerskich!
Będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny ;*