środa, 5 czerwca 2013

Włosy dziecka, pielęgnacja.

Witajcie po przerwie!
Niestety ostatnio mam mało czasu na publikowanie nowych postów, ponieważ pochłaniają mnie przygotowania do ślubu. Wszystkie czytające mnie mężatki na pewno wiedzą jak to jest i jakie to szaleństwo...
Znaleźć odpowiednią restauracje na przyjęcie, suknię z marzeń, bukieciki, zaproszenia plus wypisanie ich i dostarczenie gościom ( to chyba najwięcej zajmuje, bo każdy w takiej chwili zatrzymuje młodych choćby na herbatkę ;D), tort z marzeń, alkohole i mnóstwo innych rzeczy...
Przygotowujemy skromny ślub cywilny z małym przyjęciem "po", ale latania za tym jest więcej niż kiedykolwiek mi się wydawało. Także regularne posty wydaje mi się, że wrócą...około października ;P Ale nie "smutajcie" ;) W miarę możliwości coś tam będę skrobać...

Dziś temat, o który prosiliście.
WŁOSY DZIECKA

Oczywiście pominę kwestię, gdy dzieciątko jest tak malutkie, że sami je kąpiemy, włoski dopiero wyrastają itp. Wtedy jeśli nie pojawiają się jakieś wyraźne problemy, pielęgnacja niewiele różni się od pielęgnacji ciałka naszego maluszka.

Wątpliwości co do prawidłowego pielęgnowania włosów naszej pociechy pojawiają się najczęściej, gdy jesteśmy rodzicami małej księżniczki <3 Pragniemy by miała śliczne, długie włoski jak aniołek, a jednocześnie nie chcemy zniechęcić dziecka do wszelkich rytuałów pielęgnacyjnych np. szarpaniem podczas rozczesywania czy szczypiącym w oczy szamponem.

Generalnie pielęgnacja powinna być "lekka", łatwa i przyjemna. Należy unikać nadmiaru środków stosowanych na tak młodziutkie jeszcze i delikatne włosy:

- włosy przed myciem delikatnie rozczesujemy ( polecam szczotki, gdyż czeszą delikatniej niż grzebienie, a stosowanie grzebienia o szerokich zębach na tak delikatne i w większości cieniutkie włosy wydaje mi się dziwnym, niewygodnym i niepraktycznym, zwłaszcza jeśli uczymy samodzielności i chcemy by dziecko samo nabyło nawyk rozczesywania włosów codziennie np. rano)
- włosy moczymy delikatnie lekko ciepłą wodą (ważne by nie zalewać dziecku oczu i go nie parzyć, bo mycie stanie się koszmarem, a nie świetną zabawą)
- szampon nakładamy najlepiej rozcieńczony w naczynku (kubek, garnuszek), unikniemy problemu z ciężkim zapienieniem szamponów dziecięcych, a jeśli przestawiamy dziecko na szampon "dorosły" najlepiej do włosów normalnych lub cienkich,delikatnych to nie musimy się obawiać o agresywność substancji myjącej Sles itp.
- masujemy skórę dziecka ruchami powolnymi i delikatnymi, wręcz gładzącymi ( przecież nikt nie lubi być szarpany jakby mu miała głowa odpaść i nie plączemy włosów ;))
- włosy dziecka myjemy 1x w tygodniu! Chyba, że zachodzi wyraźna potrzeba to więcej, ale nie polecam częściej niż 2x. Najlepiej używać szamponów dziecięcych, bo są delikatniejsze pod wzgl. chemicznym, często zawierają tylko pochodne betainy jako subst. myjące, jeśli włoski są naprawdę długie polecam szampony 2w1 z odżywką np z schaumy( ułatwią późniejsze rozczesywanie).
- można zastosować specjalną odżywkę np. w sprayu jeśli włosy są długie czy jest wyraźny problem przy rozczesywaniu np. rosssmannowski liliputz.
- włosy dziecka schną szybko, więc nie ma potrzeby suszenia ich suszarką na co dzień, jeśli jednak chcemy je suszyć to lekko ciepłym nawiewem
- nigdy nie trzemy włosów dziecka ręcznikiem przy osuszaniu! odciskamy!
- włosy dziecka szczotkujemy szczotkami z delikatnego włosia, powolnymi ruchami zgodnie z kierunkiem wzrostu włosa ( pamiętamy, że szczotkujemy włosy suche! nigdy mokre!)
- jeżeli dziecko źle znosi rozczesywanie włosów na mokro grzebieniem, to pozwólmy włosom wyschnąć i szczotkujmy je dopiero suche. Młode, nieuszkodzone włosy nie kołtunią się, więc nie powinno być problemu z rozczesaniem na sucho.( wyjątek to włosy mocno falowane czy kręcone, które delikatnie czeszemy na mokro grzebieniem).
- nie stosujemy "dorosłych" odżywek do spłukiwania, w sprayu czy bez spłukiwania, ponieważ może wystąpić reakcja alergiczna i obciążamy niepotrzebnie włosy.
- pamiętajmy o utrzymaniu w czystości szczotek, grzebieni, gumek, klamerek itp. naszego dziecka! I od "małego" uczmy je, że tak osobistych przedmiotów nie powinno się pożyczać innym.




                                                             fotki źródło internet



Kwestię kiedy należy przestawić dziecko z szamponu dziecięcego ( czy płynu dziecięcego do kąpieli o różnych zastosowaniach) na dorosły, oraz kiedy czas wprowadzić lekką odżywkę do włosów stosowaną osobno- pozostawiam rozsądkowi rodziców (chyba głównie mam ;)). Tu nie ma "książkowej" reguły. Pozwólmy jednak naszym córeczkom i wnuczkom być małymi księżniczkami z arsenałem odpowiednich dla nich, oddzielnych kosmetyków, by nie uczyniły sobie krzywdy, a mogły nas naśladować <3

Pozdrawiam Kochani!
i do następnego ;*

40 komentarzy:

  1. Zgadzam się z tym co napisałaś. Wiele mam nie ma pojęcia jak dbać o włosy swoich córek. Jak widzę u małej dziewczynki włosy po kolana ale rozdwojone do wysokości ramion, to mam dość.
    Sama bardzo dbam o włosy mojej 7-letniej córki. Suszę chłodnym nawiewem i rozczesuję na sucho. Oczywiście regularnie podcinam końcówki nie czekając aż się zniszczą. Włosy małej są piękne, gęste, jedwabiste i błyszczące. Wiele osób sie nimi zachwyca a ja cieszę się, że moje zabiegi przynoszą efekty. Córka bardzo chce nadal je zapuszczać, więc mi pozostaje tylko zadbać o to by były jej ozdobą.
    Pozdrawiam sedecznie .
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w swojej pracy nierzadko spotykam takie podejście "zapuszczania na siłę". czesto podyktowane jest tym, ze dziecko zle znosi nawet kilkunastominutowa wizyte u fryzjera (chlopcy zwlaszcza), jest niecierpliwe i kreci sie, a rodzic nie potrafi nad nim zapanowac.wtedy strzyzenie to prawdziwy koszmar dla dziecka, fryzjera i rodzica.
      Pozostawia sie więc wlosy "samymi sobie" i one rosna, rosna... a nie sa wlasciwie pielegnowane, bo to dodatkowy trud.
      Nie umiem pojac po co zostawiac dziecku wlosy bardzo dlugie, jesli uwielbia sie "brudzic" i calymi dniami bawi "na dworze". Takie wlosy przeszkadzaja, czesciej trzeba je oczyszczac itp.
      Poza tym wlosy te sa jeszcze mocno delikatne i sadze, ze dluzsze niz do polowy plecow powinny nosic tylko dziewczynki o naprawde dobrych jakosciowo wlosach (bo delikatnych i cieniutkich nie powinno sie az tak obciazac).

      brawa za rozsadne podejscie i czas jaki poswiecasz pielegnacji wlosow coreczki ;*

      Usuń
  2. Ja też chcę ślub :v zazdro :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a masz druga połowke? ;)
      na mnie juz czas ;D 10 lat razem to odpowiedni staż bym powierzyła A. swoje życie...zdał chyba wszystkie możliwe "testy" przez te lata...<3

      Usuń
    2. no mam. niecałe 8 miesięcy :v

      Usuń
    3. to może jeszcze troszkę poczekajcie ;)

      Usuń
    4. nie mówię, że chcę teraz, ale w przyszłości, to takie piękne :3
      btw, pamiętasz jak zamówilem No Yellow z Vincent Ledier tydzień temu we wtorek? dopiero dziś wysłali ale Flash bo NY nie mają... eh, ale Flash wyjdzie mi taniej, tylko czy rozjaśni dobrze :v

      Usuń
    5. myślę, że to piękne jeśli wierzymy w miłość na całe życie <3

      nie znam aż tak vincenta, ale sądzę, że jak to rozjaśniacze- wszystkie rozjaśniają podobnie.

      Usuń
    6. niby tak, ale zielony jest najdroższy i polecany do najciemniejszych włosów- zabicie czerwonych tonów, potem jets niebieski, fioletowy i jeszcze szary-chyba uniwersalny.

      ja wierzę :) tylko w taką miłość.
      tej włosy nie chcą mi wyschnąc :v

      Usuń
    7. pewnie masz dużą wilgoć w domu ;P

      Usuń
    8. a nie wiem , moze, juz wyschły odpisałem u siebie ale tu napisze też. efekt porównywalny do maski żółtej którą mamy. ale to dopiero 1 użycie.

      Usuń
  3. what a pity. Jak byłam dzieckiem to myłam chyba tylko szamponem bambino i miałam przepiękne włosy, lśniące, gęste, rosły błyskawicznie. Może w tym jest cały szkopuł, żeby nie przeginać z pielęgnacją :D

    OdpowiedzUsuń
  4. czekałam na ten wpis:) mojej małej księzniczce też myje włosy raz w tygodniu jednak mimo to one w ogole nie są przetłuszczone... czasami zapominam kiedy jej myłam włosy bo one są świeże aż tyle dni.. zastanawiałam się czy myć je częściej, ale teraz widze że to normalne:) rozczesuje na mokro bo włosy są bardzo długie i falowane... podcinam raz na pół roku ale sporo około 5 cm tylko sama w domu tak jak robiła to moja mama;) nie chce stresować jej fryzjerem;) zgadzam się szampon bambino jet chyba najlepszy:)
    Emila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. włosy dziecka się praktycznie nie przetłuszczają... dopiero gdy dziecko zaczyna dorastać pojawia się ten kłopot, stad nie ma sensu myć wlosow dziecku czesto ;)
      no i super postępujesz!

      Usuń
    2. hormony.. ;) zawsze wszystkiemu winne.

      Usuń
  5. Dzięki za ten wpis :* sama jestem mamą dwulatki z pięknymi loczkami na końcach włosów, więc kołtunki to codzienny problem. Mała płacze przy czesaniu, bo nieraz niechcący ją pociągnę:/ ale jestem Ci bardzo wdzięczna za polecenie szamponu Ultra Doux dla dzieci, włoski rozczesują się o niebo lepiej i są mięciutkie.

    Pozdrawiam i życzę frajdy z przygotowań do ślubu, ja byłam w swoim żywiole ;)

    AnaBelle

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. proszę bardzo ;*

      sama nieszczególnie pasjonuję się przygotowaniami, raczej mnie to męczy i jest koniecznością, nikt inny za mnie ślubu nie przygotuje ;) ale już prawie koniec i to mnie cieszy, potem będzie już tylko stres ;D

      Usuń
  6. Hej ;* Ja mam synia, ale też o jego włoski dbamy ;) Obcinamy je na krótko, bo synek to "żywe srebro" i dłuższe włoski bardzo się pociły i plątały. W króciutkich jest mu wygodniej. A jak tylko lekko podrosną, to sam krzyczy, że chce iść do pana fryzjera ;)
    Bunny, kochana, wpisałam na forum blondynkowym skład szamponu lidlowskiego. Jakbyś mogła tam zajrzeć, to byłabym bardzo wdzięczna ;*
    A, i kupiłam na końcówki eliksir z biovaxu z olejkami. Super jest ;)
    A stres przed ślubem to normalna sprawa ;) Jak już wyjdziesz z resto, to wszystko z ciebie opadnie ;)
    Pozdrawiam, ankaa86 ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aniu już idę na w .;*
      jakbys mogła to podlinkuj mi tego posta ;)

      chcialabym zeby stresu nie bylo ale z moim charakterkiem nierealne ;P

      Usuń
  7. Przede wszystkim gratuluję i bardzo cieszy mnie to, że po raz kolejny zachowujesz zdrowy rozsądek: i z pielęgnacją i ze ślubem - niektóre blogerki tak bardzo roztrząsają te sprawy, że czytelniczki znają każdy szczególik. A przecież nie o to chodzi żeby to tak mocno upublicznić tylko żeby był to Wasz piękny moment :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję ;*
      u mnie na pewno nie znajdziecie pełnej fotorelacji ze ślubu i przygotowań ;P
      wrzucę może ze 2-3 zdjęcia...a może 1? zobaczymy.
      miałam nic nie pisać, ale że z wizażu i fejsa wypłynęło to już nie będę zaprzeczać ;)
      niemniej nie zamierzam zanudzać was ślubnymi kwestiami.

      Usuń
    2. Nawet w sumie nie tyle chodzi mi o zanudzanie, ale o choć odrobinę nazwijmy to: prywatności. Na szczęście przyciągasz do siebie grono ogarniętych czytelniczek, a nie psychofanek, które molestują o pokazanie zdjęć sukni ślubnej na sobie jeszcze przed ceremonią xD Bo i takie kwiatki widziałam ;)

      Usuń
    3. nie, no.. na psychofanki chyba jestem za stara i zbyt ogarnięta ;D
      szok...

      Usuń
  8. Bunny, ale ślubną fryzurkę pokażesz? ;) ciekawa jestem co wyczarujesz na tych Twoich pięknych włosach.

    AnaBelle

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pokażę ;) ale zakladam że będa to rozpuszczone, wyprostowane włosy bo w takich czuję sie najlepiej ;)

      Usuń
  9. Ojej, ale fajnie, że przygotowujesz się do ślubu :) Też czekam na ślubną fryzurę na Twoich włosach :)

    Tak swoją drogą, bardzo spodobał mi się Twój post, sama aż nie mogę patrzeć, jak dzieci "pływają" w dorosłych szamponach, a później zdziwienie, że maluch ma skorupę na głowie :/ Swoją drogą, świetne to były czasy, kiedy myło się głowę raz w tygodniu i tyle ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cóż są ludzie, którzy chcą przyoszczędzić niekoniecznie tam gdzie trzeba i skutki są opłakane...
      ja myję 2x więc nadal jestem szczęśliwa ;D

      Usuń
  10. Posta sobie zapisuję od razu, może akurat w brzuszku noszę Księżniczkę to będę dbać o jej włoski tak jak radzi ciocia Bunny :-D

    OdpowiedzUsuń
  11. Bunny gratuluje ślubu:)i przybij pionę bo ja też:PP(choć mieliśmy juz sie pobrac 2 lata temu)-mnie przygotowania do ślubu przerażały i nie chciałam się w to bawić w imię wydłużania okresu narzeczeństwa..ale Kuzyn nam się w rodzinie ożenił i sprawe z organizacją.załatwianiem sal,orkiestr mamy na szczescie na tacy:D- jaka data??

    Pozdrawiam i zycze szczescia juz teraz:))
    juz wyobrazam sobie twoje sliczne włoski w welonie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to gratulacje! ;*
      my niestety organizujemy wszystko sami.
      data będzie tajemnicą ;)
      welonu nie będzie, bo ślub planuję niestandardowy ;D

      Usuń
  12. o przygotowaniach też bym chetnie poczytała :))) brakuje mi tu Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  13. moimi włosami zajmował się tata - od mycia po czesanie. to drugie było dla mnie prawdziwą katorgą, więc dopiero kiedy wyhodowałam sobie w wieku kilkunastu lat mega kołtuna na głowie, to zaczęłam z powrotem sięgać po grzebień;):D drogie mamy, nie róbcie tego swoim córkom i nie pozwalajcie waszym mężom zajmować się wyglądem waszych córek;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hm... pamiętam te czasy mycia włosów raz w tygodniu w sobotę wieczorem, niezbyt to lubiłam bo moja mama ciągneła niemiłosiernie, albo tylko tak mi się wydawało :) Obowiązkowo szampon rumiankowy Johnson.

    Piszecie tu o podcinaniu włosów dzieciom, a ja ze swoimi jasnymi lokami pierwszy raz miałam obcięte w wieku dokładnie 10 lat! Wiem, że to pewnie teraz przerazi, że miałam kołtuna itp itd. No więc nie prawda - nie miałam. Moja kitka nadal leży sobie głęboko schowana i nie ma tam żadnych rozdwojeń.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bunny czekamy koniecznie na Twoje zdjęcia w kreacji oraz makijażu, paznokci no i oczywiście fryzury ślubnej :D (Ja przed ślubem też byłam 10 lat z moim mężem i jeszcze się nie pozabijaliśmy..).
    Moja córcia nie lubi spłukiwania głowy.. Wymyślamy co możemy - okulary do pływania, zabawki, konewki i zawsze kończy się polewaniem z prysznica na głowę i buźkę.. bo niestety nie chce odchylać głowy ani się położyć (oczywiście jak nie myjemy głowy to te czynności są normą.. tylko gdy myjemy głowę jest jakaś oporna..).
    Pozdrawiam i udanego szykowania i przygotowywania :D
    aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło wiedziec, że są jeszcze pary z podobnym stażem i że się trzymają ;)
      pocieszyłaś mnie <3

      może sprobujcie przekupic corcie, ze pouczycie ją plywac jak syrenke w wannie? i zeby sie na plecki opierala i jak sie przyzwyczai to splukujecie do tylu i po problemie ;)

      Usuń
  16. chyba tylko moja dwulatka nie ma bujnej czupryny
    :( z zazdrością czytam o tych eksperymentach i fryzurowych i pielęgnacyjnych :)

    OdpowiedzUsuń
  17. nie przejmuj się moja tez bardzo długa nie miała włosków. A gdy się pojawiły to plątały się tak, że nie było opcji tego rozczesać. Teraz ma 8lat i jest znacznie lepiej. Polecam szczotkę do włosów Tangle Teezer i spray do rozczesywania włosów Wax Pilomax. Zaoszczędzisz sobie kłopotów a małej cierpienia :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane, wyświetlą się po mojej akceptacji.
Nie udzielam porad fryzjerskich!
Będzie mi miło, jeśli się podpiszesz.

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny ;*