Dziś napiszę o masce, którą wprost uwielbiam, ubóstwiam i jest moim numerem 1 wśród masek regenerujących-rekonstruujących.
Jest to produkt profesjonalny włoskiej firmy Pettenon Cosmetici, Dolce anti-age.
Niech Was nie zmyli nazwa maska przeciwstarzeniowa... to nie jest produkt dla Pań w wieku średnim, ale maska, która odbudowuje nasze włosy, "odmładza" je wizualnie i wewnętrznie. Doskonała zwłaszcza dla włosów po zabiegach fryzjerskich, uszkodzonych, suchych czy zniszczonych.
Na włosy zdrowe, normalne nie polecę jej częściej niż 1-2x w miesiącu, gdyż takie włosy stosowana częściej obciąży.
Na włosy zniszczone- rozjaśniane czy farbowane dobrze stosować ją 1x w tyg. jednak jeśli zauważycie obciążenie, pogorszenie wyglądu, możecie przeżyć miły szok, że wystarczy Wam stosowanie np raz na 2 tyg ;) to znak, że z waszymi włosami nie jest wcale tak źle.
Moje włosy ją uwielbiają i znoszą spokojnie bez kaprysów raz w tyg.
Ważne jest też jej umiejętne stosowanie- nakładamy minimalna ilość wmasowując we włosy, dokładamy stopniowo dosłownie maczając w niej opuszki palców- na moje ponad 60cm kudły wystarczy ilość mniej więcej 2zlotówki! Jeśli przesadzicie- ciężko będzie ją wypłukać, tzn długo będziecie płukać włosy, a one nie będą chciały pozbyć się nadmiernej śliskości ;) no i trzymamy z 10 minut najlepiej pod czepkiem/ręcznikiem albo podczas kąpieli- ważne by zadziałało ciepło- po spłukaniu nie poznacie swoich włosów!
Nieziemsko miękkie, gładkie, błyszczące jak tuż po farbie, śliskie, genialnie się czeszą...
+ konsystencja żelo-budyniu, gęsta
+ kolor żółty
+ wydajność- nie bierzcie opak. większych jak te 250ml czy 500ml, 1 litra raczej sami nie zużyjecie przed końcem daty ważności
+ cena ok. 15zł za 250ml, 22zl za 500ml, 30zl za 1l
+ fajne rzeczy w składzie: silikony, pantenol, hydrolizat protein słodkich migdałów (nawilża), hydrolizat protein pszenicy (nawilża, wygładza), hydrolizowany gluten pszeniczny ( wzbogaca i usprawnia odnowę substancji białkowych), ekstrakt z papryki, ekstrakt z chrzanu pospolitego.
-/+ zapach męskich perfum?
- dostępność w sklepach fryzjerskich albo all, ale cóż to produkt profesjonalny...
Polecam wszystkim, którzy jeszcze jej nie znają!
Ps. zostawiam foto składu, do następnego Kochani ;*
a to to cudeńko, które co chwilę zachwalacie :) w takim razie koniecznie muszę kupić, rozejrzę się :) myślę, że tak jak mówiłaś, na próbę wystarczy mi 250 ml ml, a że akurat moje włosy trochę ucierpiały po przyciemnianiu to będzie w sam raz :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem efektu przyciemniania-bedzie możliwość ujrzenia Twoich włosków?-Joanna.
Usuńmysle ze na pewno bedzie ;)
UsuńBunny tak mnie skusiłaś recenzją, że chyba się zaopatrzę w tą maskę :)..
OdpowiedzUsuńja polecam maskę mleczną - jej recenzja u mnie na blogu
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie, niedawno zaczęłam ale może znajdziesz coś dla siebie:)
Bunny kocham Cię za to,że jesteś
OdpowiedzUsuń:-)Kaska
czasem mnie zaskakujecie ;P
Usuńale bardzo mi milo ;*
Ta maska jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńI jest tak jak piszesz nie mozna jej za czesto stosowac, przynajmniej u mnie powoduje wtedy puch na glowie :/
Ale stosowana z umiarem i na za czesto ( w ciepelku) jest naprawde rewelacyjna.
I ten zapach...:)
Polecam z calego blondynskiego serca :)
Już wiem co zastąpi moją niezastąpioną do tej pory keratynową maskę gliss kura <3
OdpowiedzUsuńmusze poszukać w hurtowni
ja mam niebieską (mleczną) - oczywiście dzięki doradzeniu Bunny ;) Jest na prawdę super i godna polecenia!!! Ja mam 1 litr ale dzięki dużemu opakowaniu podzieliłam się z połową rodziny ;p
OdpowiedzUsuńDzięki Bunny!!! Pozdrawiam!
aga
tez jest swietna i niedlugo napisze jej recenzje ;)
UsuńW hurtowni fryzjerskiej obok mojego domu kosztuje 25 zł za 250 ml. Przy pierwszym użyciu pudełko po prostu wypadło mi z rąk i maska wylała się podczas brania prysznica ... udało mi się ją zebrać jednak strasznie się rozwodniła. Szkoda było mi ją wyrzucić, więc używałam. Niestety nie tak jak piszesz - po umyciu głowy będąc pod prysznicem nakładałam ją na mokre włosy i trzymałam ok 1 min. po czym spłukiwałam. Więc pewnie dlatego nie zauważyłam żadnego efektu :)
OdpowiedzUsuńA gdzie można zakupić takie cudeńko???Czy tylko w hurtowniach fryzjerskich???
OdpowiedzUsuńtylko hurtownie fryzjerskie albo allegro albo...sklepy z asortymentem fryzjerskim profesjonalnym.
UsuńTeż myślałam że można je dostać tylko w hurtowniach lub u fryzjera, u mnie można ją dostać prawie wszędzie, nawet w Realu jest taki sklepik z jedwabiem, szczotkami, odżywkami itp tam je można dostać, w Galeriach Handlowych podobnie, jeżeli chodzi o ceny od 30 do 33zł litrowa Dolce AntiAge a z proteinami mlecznymi oraz Dolce Latte po 22zł za litr. Także bardzo przystępnie, polecam wszystkie.
OdpowiedzUsuńBardzo dobra, ale dla moich rozjaśnianych włosów lepiej sprawdzila się placenta
OdpowiedzUsuńWłaśnie kupiłam odpowiednik tej maski, tylko produkowany przez firmę TOTO Hair (włoska firma) w krakowskim sklepie na ul. Wielopole. Maska ma IDENTYCZNY skład, tą samą nazwę tylko innego producenta, zastanawiam się więc jak to możliwe...czyżby jakiś patent na skład?
OdpowiedzUsuńMagda
Wiele wloskich kosmetykow ma podobne sklady. Nie oznacza to ze % skladnikow jest identyczny.
UsuńCzytałam analizę jej składu na pewnym blogu;) została zjechana jako badziew, bo wszystkie cenne składniki po zapachu. No cóż, od składu ważniejsze jest działanie 😀 o czym wlosomaniaczki często zapominają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Paulownia.