Ostatnio kilka blondasków z wizażu pytało mnie, czy nigdy nie noszę naturalniejszych, delikatniejszych pazurków...W pierwszej chwili odpowiedzialam, że nie, ponieważ mi się nie podobają.
Po dłuższej chwili zastanowienia, postanowiłam wykonać pazurki kojarzące mi się z piękną, mroźną zimą, na którą czekam, a jednocześnie eleganckie i delikatne. I powiem Wam, że całkiem nieźle odnajduję się z nimi na dłoniach ;)
Myślicie, że udało mi się zrealizować powyższe założenia?
Ps. A jak wasze przygotowania do mikołajek? Ja już mam prezenty ;)
śliczne paznokcie! pięknie wyglądają!
OdpowiedzUsuńdziekuje kochana! ;*
OdpowiedzUsuń