W zeszłą niedzielę wybraliśmy się z mężem do kina na "głośne" Miasto '44.
Po obejrzeniu filmu oczywistym stało się dla mnie, dlaczego o filmie Jana Komasy było słychać wszędzie i to już na długo przed premierą. Nie będę tu bawić się w recenzje, ponieważ uważam, że KAŻDY POLAK powinien ten film zobaczyć. Spojrzenie twórców filmu pokrywa się z moim na temat tamtego czasu i bardzo podoba mi się, że nie jest to kolejna opowieść bijąca wyłącznie martyrologią i bezradnością narodu polskiego. Fabuła bezlitośnie pokazuje to, jacy byli również Polacy dla walczących Polaków i choć jest to obraz bardzo bolesny, pełny egoizmu, tchórzostwa, własnych ambicji to nie można też nie zauważyć pseudobohaterskiej walki skazanej na porażkę od samego początku- złe przygotowanie planu, brak doświadczenia, broni, trzeźwego spojrzenia na sprawę, kierowanie się ślepo emocjami.
Dzięki dużej ilości bohaterów patrzymy na wydarzenia z różnej perspektywy, co oczywiście w moim przypadku skutkuje łzami i zanoszeniem się od płaczu przez większą część seansu ;)
Nie można też przemilczeć, że w filmie wiele jest scen bardzo drastycznych, realistycznych i brutalnych do bólu i mnie jako osobie wrażliwej robiło się momentami gorąco. Dzięki temu przekaz jest uderzający- sala kinowa była pełna i wiele osób z seansu wyszło podobnie zapuchniętych jak ja. To chyba najlepszy znak dla twórców, że wykonali kawał niesamowitej roboty, a ich dzieło z całą pewnością wyryje się w pamięci rodaków.
Polecam!!!!
Ps. Widzieliście już? Jaka jest Wasza opinia?
My również z mężem widzieliśmy "Miasto 44" w kinie. I całkowicie zgadzam się z twoją opinią. Film dosłownie wstrząsa i poraża realizmem. Też miałam momentami łzy w oczach. Ale to oznacza, że film jest bardzo dobry. Uważam, że każdy powinien go obejrzeć, bo jest w nim zawarta cała prawda, nie tylko ta "piękna historia".
OdpowiedzUsuńA czytałaś książkę Marcina Mastalerza napisaną na podstawie scenariusza. Podobno też bardzo ciekawa, mocna.
A tak poza tematem, widziałaś te nowe farby Wellaton Premium? Możesz już coś o nich powiedzieć?
Pozdrawiam ankaa86
ja ryczałam jak bóbr ;D także jak mąż spojrzał na mnie, i jeszcze jeden facet co obok siedział to mieli niezły ubaw, a wysmarkałam pół paczki chusteczek ;P
Usuńjak wyszliśmy to mąż do mnie: "twój wygląd teraz to najlepsza rekomendacja tego filmu" ;D
nie czytałam, ale może będzie dane mi przeczytac ;3
farby widziałam, wyglądają ładnie ale nic o nich nie wiem jeszcze. podejrzewam że jak to wella- dobra jakość i trwałość, ale przy trudnych włosach czy dużym rozjaśnieniu może być klopot.
Bunny mi chodzi o poziom 8, tylko nie wiedziałam którą brać, bo na pudełku 8/0 wygląda na chłodniejszą od 8/1. A próbników nie było.
UsuńPozdrawiam ankaa86
Byłam, poszłam od razu na premierę! Byłam wcześniej w kinie i jak zobaczyłam trailer, a w nim scenę jak Stefan i Biedronka całują się namiętnie w romantycznej scenerii kulobicia, to pomyślałam sobie: "to będzie gniot, jakiego świat nie widział". Dodam, że nie cierpię historii, filmów historycznych w szczególności, a już najbardziej nienawidzę filmów o historii Polski robionych przez Polaków. Więc jak wspomniałam, po zwiastunie filmu sądziłam, że to coś zupełnie nie dla mnie. Potem znalazłam pewną recenzję ( http://magazynkontakt.pl/miasto-44.html ) i doczytałam wypowiedź samego Komasy, że ilekroć emocje bohaterów przekraczają pewien poziom - mamy do czynienia z "wizjami". Więc wspomniany przeze pocałunek, a także chociażby to co Biedronka przeżyła w kanałach czy parę innych - wydawałoby się, kontrowersyjnych - scen ma dla mnie w pełni logiczne uzasadnienie. Ci ludzie naprawdę myśleli, że to będzie takie romantyczne i fajne do powspominania na starość, nie dziwne więc, że bardzo długo żyli tymi złudzeniami...
OdpowiedzUsuńNo bo oczywiście nie napisałam najważniejszego: po tej recenzji poszłam do kina. I kiedy zginęła pierwsza postać, łzy stanęły mi w oczach. Parę minut później - potoczyły się po policzkach. I od tego momentu do samego końca filmu płakałam bez przerwy, tylko po prostu z mniejszym lub większym nasileniem. Dawno żaden obraz mną tak nie wstrząsnął i komu mogę, polecam ten film. Nie jest do dzieło bez wad, ale jak na taką tematykę i tak młodych aktorów, Komasa poradził sobie po mistrzowsku. Dla mnie kiepsko grała chyba tak naprawdę tylko Kama, która na początku była bardziej drewniana niż Kasia Cichopek. Natomiast główni bohaterowie zgarnęli nawet nagrody za swoje występy na niedawnym festiwalu w Gdyni - Biedronka za rolę kobiecą, a Stefan za debiut męski (bo za rolę męską wyprzedził go Tomasz Kot z "Bogami").
Jejku, rozpisałam się strasznie, a mogłabym przecież wymienić jeszcze co najmniej kilka zalet tego filmu. Efekty specjalne, scenografia, charakteryzacja, udźwiękowienie... Kurde, Komasa naprawdę nie ma się czego wstydzić. I piszę to ja, osoba, dla której kino Wajdy grozi ciężką niestrawnością, a filmidła pokroju "1920 Bitwa Warszawska" zapaścią i martwicą mózgu.
Świetna opinia i podzielam ją.
UsuńJa niektóre filmy Wajdy lubie.
Z miasta 44 jak dla mnie rola Biedronki najlepiej zagrana i generalnie postać mi najbliższa, najmocniej do mnie byłaby podobna <3
Ja jeszcze filmu nie widziałam ale czuję się zachęcona i skuszona żeby go obejrzeć:-)Bunny mam nadzieję że już lepiej ze zdrówkiem bo pojawiają się nowe posty co ogromnie mnie cieszy;*Bunny a po kolestonach (12.1 i 12.89) mogę spokojnie położyć alfę 11.21 na oksy 9%? Eveline1000
OdpowiedzUsuńPs.Pazurki bardzo ładne
Możesz na spokojnie ;)
UsuńDziękuję za odpowiedz.Zdrówka Bunny :*Eveline1000
Usuńja pislam u siebie receznje http://rozalia-w-krainie-filmu.blogspot.com/2014/09/miasto-44-czyli-warszawa-zywych-trupow.html Nie lubie polskiego kina, a ten film mi sie spodobal, czyli cos w nim musi być :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Bunny, mam nadzieje, ze ze zdrowiem już lepiej!
Ze zdrowiem zmiennie, ciągle żyje w strachu ale pozostaje czekać...
UsuńNim ja teraz pójdę do kina to... Chyba minie klika lat... Ale ten film mogliby wyemitować w TV jak tylko z kin zejdzie. Bardzo chciałabym go zobaczyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Komasa ma bardzo nieszablonowe podejście do materii filmowej. Cieszę się,że go wybrali na reżysera tego filmu bo zupełnie odświeżył ten gatunek, a nawet same mity narodowe. Moim zdaniem ten film świetnie będzie promował zainteresowanie historią a przy okazji jest niesamowitą, emocjonalną lekcją szacunku dla pokoju i wyrazem niezgody na jakąkolwiek wojnę
OdpowiedzUsuńMocny film i do tego naprawde dobrze zrobiony. Mlodzi aktorzy zagrali znakomicie, a efekty specjalne wbijaja w fotel.
OdpowiedzUsuń"Każdy polak powinien ten film zobaczyć" - to moje słowa, po wyjściu z kina ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa tam wole czas honoru.
OdpowiedzUsuńUrszóla.
Bunny - czy film może obejrzeć młodzież szkolna? Pytam bo było bardzo głośno o jakieś mocej scenie erotycznej. Podrawiam
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od podejścia, biorąc pod uwagę to, ze dziś w młodszym wieku przezywamy swój pierwszy raz niż kilkanaście lat temu, sadze ze ludzie ze szkól średnich mogliby się wybrać.
UsuńGimnazjum nie, ponieważ nie będą w stanie zrozumieć wszystkich wątkow, do tego spory ładunek brutalności czy ta scena erotyczna, gdzie sporo widac, mnie jednak bardziej zszokowal czas kiedy kama ze Stefanem to robili...
Oczywiście to rodzice i pedagodzy decydują, niemniej film jest mocny i wstrząsający. I nie bardzo jest go do czego porównać nawet...to zupełnie inne kino niż dotąd w Polsce serwowano-chodzi mi o polskie kino.
Filmu nie widziałam, ale uprzejmie donoszę, iż od 2.10 Pinio w biedrze za 3.95 :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam tego filmu, choć zwiastun dobrze go zapowiada :)
OdpowiedzUsuńOgólnie świetny blog! Trafiłam tu, bo mam lekką obsesję na punkcie włosów;) Rozjaśniłam je początkowo u fryzjera ze średniego brązu na blond na poziomie mniej więcej 8 i refleksy 9, a teraz zmuszona byłam do przejścia na samodzielną koloryzację. Tutaj znalazłam wiele cennych wskazówek i będę na pewno wracać!
Przy okazji przeglądania bloga trafiłam na fragmanty o problemach zdrowotnych... Współczuję, sama borykam się z chorobą przewlekłą, która utrudnia życie, nie jest jednak tak ostra w przebiegu. Życzę zdrowia!
Wczoraj byłam w kinie i oglądałam film z mężem i parą znajomych.
OdpowiedzUsuńPowiem Wam, że po projekcji chyba jak nigdy nie chciało mi się paplać i w ciszy, samochodem wróciliśmy do swoich domów.
Dla mnie to były ogromne emocje. Ciężko aż myśleć, że to prawda, co ludzie przeżywali, czym się kierowali, tym samym nie warto tych ludzi oceniać w obliczu takiego dramatu.
Zachęcam obejrzyjcie i cieszmy się, że póki co mamy wolność.
Pozdrawiam
Martucha
widziałam i cały dzień przepłakałam, hyh
OdpowiedzUsuń