Hej Kochani!
Jak coś to żyję, wróciłam z szalonego weekendu i powoli dochodzę do siebie po balowaniu od piątku do niedzieli ;P
Jakiś sensowny wpis pojawi się dopiero, gdy będę w pełni władz umysłowych ;), czyli nie wiem kiedy, bo na razie głowa mi pęka....i resztę czytacie na własną odpowiedzialność...
Nie było mnie kilka dni a Wy ładnie zaspamowaliście mi pocztę i komentarze ;)
Odpisze jak dam radę, proszę mnie nie ponaglać, ale!
1. Proszę się podpisywać, bo anonimów nie będę publikować!
2. Porady- na maila! Ze zdjęciami, bo znów mam w komentarzach groch z kapustą ;/ Także ci co sie namęczyli by tu opisac w komentarzach swoja historie przez weekend proszeni sa o kopiuj- wklej i siup na mojego maila.
3. Zabawne zlosliwe komentarze ku mojej uciesze nie sa publikowane, bo najbardziej boli ignorancja, a nie prawda- bo nie wiem czy wiecie, ale prawda jest względna i są tylko 3 prawdy ;) Niemniej humor mam super dzięki Waszej fantazji.
Myślę, że niedługo wrócę- gdzie mój ibuprom?! ;/ WTF??? Był w lodówce przecież....help!
Niemniej, dziękuję wszystkim tutaj pamiętającym o niedobrej bunny co pisze kiedy chce, no ale najbardziej tym, dzięki którym w weekend poczułam się jak nastolatka i sprawili mi balety jak 10 lat temu...
I miłe to było, że się nie zmieniam i nie starzeje ;P
Także buziaczki dla całego namiotu Lecha- Almy, ich dj'a za pozdrowienia od męża ( ja nie mam jeszcze męża! ;)) i "Dzieci" Elektrycznych Gitar w wersji club i moich kochanych towarzyszy niedoli-pijackiej imprezy ;*
Kocham Was! I już tęsknie. Do zobaczenia, usłyszenia czy tam przeczytania!
Ps. A w ogóle to ochrypłam ;/ Macie jakieś sprawdzone lekarstwo oprócz nie-gadania?
syrop z cebuli i cukru polecam ;) Na szczęście tu nie musisz używać głosu ;]
OdpowiedzUsuńo rajuśku...a jak ja nienawidze tego specyfiku odkąd mialam grype ;/
Usuńsama mysl o tym wywoluje u mnie odruchy wymiotne ;/
znalazlam stary homeovox, moze to mi pomoze...
ale sie zalatwilam...ale kto sie drze na imprezie- jak sie chce gadac to sie wychodzi na zewnatrz albo na inna sale a nie przekrzykuje ;/ stara ja a taka glupia...
A ja już się zastanawiałam, gdzie Ty się podziewasz :) ale tak myślałam, że imprezujesz :D
OdpowiedzUsuńto fajnie ze weekend udany :)
OdpowiedzUsuńojjj bidna Ty!! kuruj tego kaca :P
OdpowiedzUsuńA słyszał ktoś, że podobno palette color shampoo odcień o nazwie "rozjaśniacz" 320 świetnie zastępuje kąpiel rozjaśniającą? rozjaśnia włosy do 2 tonów tak jak kąpiel... słyszałaś coś o tym bunny? pojaśni trochę zbyt ciemny kolor włosów po farbowniu ? EWKA
OdpowiedzUsuńjasne szamponetka rozjasni o 2 tony litosci...
Usuńjesli zrobisz to na swoje ryzyko.
szalona... :*
OdpowiedzUsuńŚwietny blog:)Na pewno bede tu czesciej zagladac:)PS.obserujemy?buziaki:*!
OdpowiedzUsuńta szamponetka to kolor trwały... nie wiem czemu zalicza sie do linii szamponetek ale jest kolorem trwałym- tak na opakowaniu jest napisane. podobno rozjaśnia włosy jasny, średni blond, naturalne o 2 tony a farbowane o 1. EWKA
OdpowiedzUsuńbo to cos pomiedzy szamponetka do 24 myc a poltrwala farba- niby pojasnia wiec szamponetka byc nie moze bo te tylko tonuja.
Usuńnie uwierze ze rozjasni farbowane, bo najwyzej zrobi ognisty rudy kolor, bo ma utleniacz 6%.
sredniego blondu tez watpie by rozjasnila do bardzo jasnego.
ja często tracę głos bo pracuję z dziecmi i mi pomaga homeovox i propolki z aloesem:) Pozdrawiam,Ania
OdpowiedzUsuń